Nie najlepsze warunki atmosferyczne plus nadmierna prędkość to często prosta droga do wypadku. Przekonał się o tym 35-letni Rafał T. ze Szczytna zasiadający za kierownicą dostawczego mercedesa sprintera. W niedzielę 7 grudnia wczesnym popołudniem na ul. Wielbarskiej, mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował szybkości do panujących warunków. Jego samochód na łuku drogi zjechał z jezdni na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Poważnie uszkodzona została kabina mercedesa, w której uwięziony był kierowca. Aby go wydobyć, konieczna okazała się interwencja strażaków. Wykonali oni dostęp do poszkodowanego, używając do tego narzędzi hydraulicznych. Mężczyzna był przytomny, doznał jednak szeregu złamań i ogólnych potłuczeń. Karetka pogotowia odwiozła go do szpitala w Biskupcu. Na skutek uderzenia, oprócz kabiny, uszkodzona została również skrzynia załadunkowa samochodu. Szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśniają policjanci.
ARESZT DLA DOMOWYCH TYRANÓW
W czwartek 4 grudnia Sąd Rejonowy w Szczytnie zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu na okres dwóch miesięcy wobec dwóch mężczyzn podejrzewanych o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodziną. Pierwszy z nich, Grzegorz Sz. lat 39 od 16 listopada do 2 grudnia bił swoją żonę po twarzy, popychał ją i wykręcał jej ręce. Do tego wyzywał kobietę i groził jej pozbawieniem życia. Mężczyzna jest też podejrzewany o to, że 2 grudnia przemocą zmuszał policjantów do zaniechania czynności służbowych. Drugi z aresztowanych to 52-letni Ryszard Ch. Nad swoją żoną znęcał się od 1998 roku, bijąc ją, szarpiąc za ubranie i grożąc pozbawieniem życia. Mężczyzna niszczył również sprzęt i wyposażenie mieszkania, używając do tego karabinka pneumatycznego. Bronią tą straszył także swoją małżonkę. Obu domowym tyranom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
VOLKSWAGEN W ROWIE
W piątek 5 grudnia na trasie Wielbark - Chorzele kierujący volkswagenem passatem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał ze swojego pasa ruchu. Samochód, którym podróżowały cztery osoby, wpadł do rowu. Dwoje dzieci w wieku 4 i 9 lat pogotowie zabrało do szpitala na obserwację. Przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do panujących warunków.
DESPERAT W OKNIE
W sobotę 6 grudnia wieczorem z okna na III piętrze budynku wielorodzinnego na ul. Chrobrego w Szczytnie próbował wyskoczyć 24-letni mężczyzna. Na miejsce przyjechała policja, pogotowie oraz straż pożarna. Znajdujący się pod wpływem alkoholu desperat nie chciał rozmawiać z policjantami. Efekt dały dopiero negocjacje z ratownikiem medycznym. Po rozmowie z nim udało się ściągnąć mężczyznę z okna.
KARETKA W OPAŁACH
W niedzielę 7 grudnia około godziny 17.00 szczycieńscy strażacy otrzymali informację o tym, że na ulicy Sienkiewicza, w parku nad małym jeziorem karetka pogotowia ratunkowego ugrzęzła w błocie i nie może się stamtąd wydostać. Ekipa ratunkowa wcześniej została wezwana do leżącego w parku mężczyzny znajdującego się pod wpływem alkoholu. Z pomocą załodze pogotowia pospieszyli strażacy, którzy wydobyli karetkę z błota.
SFAŁSZOWAŁ LEGITYMACJĘ
W piątek 5 grudnia około godziny 9.00 słuchacze Wyższej Szkoły Policji pełniący służbę patrolową na terenie Szczytna zauważyli grupę mężczyzn. Podczas legitymowania 17-letni Bartosz K. posłużył się sfałszowaną legitymacją szkolną, na której zmienił datę urodzenia. O karze dla chłopaka zdecyduje sąd. Nastolatkowi grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
NOCNE ZAKUPY
W niedzielę 7 grudnia w godzinach nocnych 21-letni Jarosław B. wybił szybę wystawową w jednym ze sklepów odzieżowych w Szczytnie, wszedł do środka i zabrał stamtąd kurtki, spodnie i sweter. Długo jednak nie nacieszył się swoim łupem, bo na gorącym uczynku przyłapali go szczycieńscy policjanci. Mężczyzna został przez nich schwytany po krótkim pościgu. Odzież w całości odzyskano. Jarosławowi B. grozi teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.
NIEUCZCIWA PRACOWNICA
W środę 3 grudnia dyżurny szczycieńskiej KPP otrzymał informację, że ochroniarze sklepu „Biedronka” zatrzymali pracownicę tego marketu, 26-letnią Monikę N., mieszkankę gminy Szczytno. Jak się okazało, kobieta dokonała kradzieży artykułów spożywczych i chemicznych o łącznej wartości 315 złotych. Monika N. została zatrzymana w komendzie policji. Za popełniony czyn grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.