W sobotę 16 października dokonano uroczystego otwarcia Parku im. Krzysztofa Klenczona. Przy okazji podsumowano miniony sezon kulturalny i zapowiedziano szereg imprez, które odbędą się w przyszłym roku.
Strzał w dziesiątkę
Maciej Cybulski, prezes Stowarzyszenia polski rock and roll im. Krzysztofa Klenczona, w krótkim przemówieniu otwierającym uroczystość powiedział, że pomysł uczynienia ze Szczytna miasta polskiego rocka to strzał w dziesiątkę. Podziękował także lokalnym władzom za pomoc przy organizacji przedsięwzięcia. Przypomniał o planach stowarzyszenia, które chce, by w mieście powstało muzeum polskiego rocka i aleja gwiazd, a latem odbywał się festiwal muzyki lat 60. i 70., połączony z warsztatami dla młodych instrumentalistów.
- Jest to duża szansa dla Szczytna, bo do miasta będą gromadnie przybywać z całego kraju ludzie, by łyknąć tutaj ducha rock and rolla - mówił prezes Cybulski.
Przecięcia wstęgi na głazie stojącym u wrót parku dokonała siostra Krzysztofa Klenczona - Hanna wraz z burmistrzem Pawłem Bielinowiczem i starostą Andrzejem Kijewskim. Uroczystość uświetnili wykonawcy, których twórczość jest inspirowana muzyką byłego lidera Czerwonych Gitar.
Szczytno na długie wieczory
Po otwarciu parku, w MDK-u miała miejsce inauguracja Roku Kulturalnego 2004/2005. Przybyli na nią włodarze miasta i powiatu, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego oraz przedstawiciele stowarzyszeń i placówek krzewiących kulturę. Pełniący rolę gospodarza spotkania burmistrz Bielinowicz podsumował miniony sezon i zapowiedział kolejne atrakcje w roku przyszłym.
- Naszą ambicją jest, aby każdy weekend obfitował w wydarzenia kulturalne. Chcielibyśmy również przedłużyć sezon. Hasło, które przyświeca tej idei to "Szczytno na długie wieczory" - mówił burmistrz. Dodał, że szczególnie liczy na właścicieli restauracji i pubów, którzy o tej porze roku powinni zadbać o to, by mieszkańcy miasta nie nudzili się. Gwiazdą wieczoru był Wojciech Korda, który zdradził zgromadzonej w sali publiczności, że wraz z Krzysztofem Klenczonem skomponował trzy utwory. Dzięki byłemu liderowi Czerwonych Gitar odkrył także uroki naszego regionu. Wojciech Korda wykonał swoje największe przeboje, wśród których nie zabrakło piosenek "Hej, tam w dolinie" i "Na betonie kwiaty nie rosną". Mimo to występ nie należał do udanych. Artysta przyjechał bowiem do Szczytna bez zespołu i śpiewał z półplaybacku.
(łuk)
- Cieszę się, że wreszcie w Szczytnie coś się dzieje. Pomysł z Parkiem Klenczona jest rewelacyjny. Oby tylko pomysłodawcom nie zabrakło konsekwencji w dalszym działaniu - mówi Hanna Klenczon, siostra Krzysztofa.
- Powiedziała Pani "wreszcie"...
- Tak. Czułam pewien niedosyt, że Szczytno zbyt słabo się Klenczonowi odwdzięcza i zbyt rzadko podkreśla jego związki z tym miastem. Otrzymywałam nawet w tej sprawie wiele telefonów od fanów Krzysztofa. Myślę, że teraz będzie to naprawione.
- Oprócz utworzenia Parku jest jeszcze szereg innych propozycji ku temu zmierzających.
- Bardzo podoba mi się zamiar organizowania festiwalu klenczonowskiego. Dobrze byłoby rozszerzyć go na całą Polskę. Obiecuję, że na pewno rozpropaguję tę inicjatywę w Wielkopolsce, gdzie mieszkam. Znakomity jest też pomysł utworzenia, w stojącym na terenie Parku pubie, muzeum Klenczona. To bardzo dobre miejsce do gromadzenia pamiątek, nawet tych drobnych. Sama w najbliższym czasie przekażę tu szkolne świadectwo Krzysztofa. Apeluję też do innych osób, które mają jakieś pamiątki po nim, aby zrobili to samo. Za parę lat może powstać tu całkiem pokaźna kolekcja.
(o)
2004.10.20