W starej ratuszowej kotłowni,
gdzie urządzona jest stała wystawa prezentująca rozmaite eksponaty
z regionalnych izb muzealnych, obecnie królują różnobarwne fotogramy, będące efektem tegorocznej edycji konkursu „Fotograf szczycieński”.
W starej ratuszowej kotłowni, gdzie urządzona jest stała wystawa prezentująca rozmaite eksponaty z regionalnych izb muzealnych, obecnie królują różnobarwne fotogramy, będące efektem tegorocznej edycji konkursu „Fotograf szczycieński”.
W rywalizacji wzięła udział rekordowa liczba uczestników, bo aż szesnastu, którzy łącznie nadesłali ponad 700 prac. Konkurs adresowany był do tych osób z terenu miasta i jego najbliższych okolic, które pragnęły zaprezentować swoje artystyczne dokonania na fotograficznej niwie, ale parają się tą trudną sztuką jedynie amatorsko.
- Tematyka dotyczyła samego Szczytna, czyli jego mieszkańców, architektury, wydarzeń społecznych i kulturalnych oraz krajobrazów - mówi kustosz Muzeum Monika Ostaszewska-Symonowicz, dodając, że organizatorom chodzi przede wszystkim o to, by zostały uchwycone w fotograficznym obiektywnie zmiany zachodzące w naszym najbliższym otoczeniu. Jury pod wodzą Andrzeja Symonowicza miało niełatwe zadanie, by pośród wielu setek nadesłanych fotografii wybrać te najciekawsze i najbardziej intrygujące. W ocenie przewodniczącego jury najbardziej popularnym tematem nadesłanych prac była przyroda.
- Ciągle zbyt mało jest rejestrowanych wydarzeń z życia miasta, brakuje mi ujęć architektury, czy portretów mieszkańców – nieco narzekał Andrzej Symonowicz. Ale to właśnie portret i to wykonany w biało-czarnej technice, autorstwa Mateusza Klimka jury uhonorowało pierwszą nagrodą. Drugą zdobyła Edyta Farjan za zimowy pejzaż miejski, zaś trzecie miejsce przypadło Janowi Napiórkowskiemu. Z całego cyklu fotografii przedstawiających duże jezioro jury nagrodziło widok z żaglówką. Były też wyróżnienia za reportaże, w tym specjalne, które za cykl zdjęć z planu filmowego „Róża z Mazur” otrzymał Roman Maciejewski i zwykłe, które zdobyli Michał Jałoszyński oraz Krzysztof Łuszczyk. Roman Maciejewski, dotąd znany „Kurkowi” z dokonań na literackiej niwie, tym razem zaprezentował się z zupełnie innej strony – jako fotografik-amator.
- Jest to pierwsza wystawa, na której prezentowane są moje prace fotograficzne, więc cieszę się z wyróżnienia – mówi Roman Maciejewski i dodaje, że od niedawna ma cyfrówkę, którą właściwie dopiero uczy się fotografować. Bardzo ciekawą pracą, która otrzymała wyróżnienie burmistrza miasta była fotografia składająca się z szeregu wielu połączonych misternie zdjęć, zatytułowana „Panorama Szczytna”, autorstwa Dariusza Popławskiego.
Marek J.Plitt/fot. M.J.Plitt