Miejskie jeziora będą takimi nie tylko z potocznie stosowanej nazwy. Marszałek województwa zgadza się na przekazanie ich Szczytnu w rzeczywiste użytkowanie.
Bodaj od początku istnienia samorządów lokalnych trwała batalia o to, by jeziora Duże i Małe Domowe stały się własnością szczycieńskiego samorządu. Przez lata nie było to możliwe dlatego między innymi, że stanowiły one własność skarbu państwa i znajdowały się w dyspozycji AWRSP. Traktowane jako odpływowe z mocy prawa musiały mieć taki właśnie status. Miastu z kolei zależało na prawie dysponowania akwenami, bo w planach rozwoju Szczytna nieustannie mówi się o turystycznym zagospodarowaniu jeziornych brzegów i ich samych.
Zmiany przepisów prawnych przyniosły nowe rozwiązania własnościowe. Jeziora przeszły pod zarząd władz samorządowych województwa, a te mają większą swobodę w dysponowaniu nimi. Już w maju tego roku burmistrz Szczytna wystąpił do marszałka sejmiku z wnioskiem, aby miejskie, w potocznym rozumieniu, jeziora, stały się takimi w rzeczywistości. Problemów w rozwiązaniu kwestii prawnych nastręczał też fakt, że miejskie wody mają swojego wieloletniego dzierżawcę, czyli PZW.
Ostatecznie jednak, jak informuje "Kurka" wiceburmistrz Danuta Górska, marszałek pozytywnie odniósł się do wniosku burmistrza. W środę 26 listopada, odbędzie się spotkanie burmistrza z wicemarszałkiem Andrzejem Ołtuszewskim.
- Mowa będzie o harmonogramie przekazania jezior, co wymaga wykonania wielu prawnych procedur. Konieczne jest np. opracowanie operatu wodno-prawnego. Będziemy chcieli, by do czasu sporządzenia wymaganych dokumentów, marszałek przynajmniej warunkowo już teraz przekazał jeziora miastu - mówi wiceburmistrz Danuta Górska.
(hab)
2003.11.26