Jak się okazuje, jazda po mieście wcale nie należy do bezpiecznych. Dowiodły tego zdarzenia z ostatniego tygodnia. Do obu doszło na ulicach Szczytna. Pierwsza z kolizji wydarzyła się w środę 26 września po południu na ul. Warszawskiej. Kierowca citroena na wielkopolskich numerach najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków i wjechał w tył stojącego renault. Ten z kolei uderzył w poprzedzające go mitsubishi. Na miejsce przyjechała policja oraz zespół ratownictwa medycznego, jednak w wyniku kolizji nikt nie ucierpiał. Kierowca citroena, który spowodował stłuczkę, został ukarany mandatem karnym.
Z kolei w piątek 28 września rano na skrzyżowaniu Leyka i Targowej kierowca mazdy na olsztyńskich numerach na skutek niedostosowania prędkości uderzył w jadącą przed nim skodę należącą do mieszkanki Szczytna. Żadnemu z uczestników kolizji nic się nie stało. Kierowcę mazdy policja ukarała mandatem karnym.
POŻAR PODŁOGI
W czwartek 27 września w Pasymiu na ul. Warszawskiej w jednym z mieszkań zapaliły się kartony zgromadzone przy kuchni typu „westfalka”. Od nich zajęła się drewniana podłoga. Pożar został szybko zauważony przez domowników, którzy ugasili go jeszcze przed przybyciem straży pożarnej.
WYPADEK W ROZOGACH
W niedzielę 30 września wieczorem w Rozogach doszło do zderzenia opla astry z volkswagenem passatem. Pierwszym z aut podróżowały trzy osoby. Kierowcy nic się nie stało, a towarzyszące mu dwie pasażerki zostały zaopatrzone na miejscu przez zespół ratownictwa medycznego. Z kolei volkswagenem jechały również trzy osoby, w tym 9-miesięczne dziecko. Także one mogą mówić o dużym szczęściu, ponieważ wyszły ze zdarzenia bez większego uszczerbku na zdrowiu.
BRAT PODPALACZ
W środę 26 września w Nowych Kiejkutach zauważono zadymienie w jednym z budynków mieszkalnych. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy ugasili ogień i oddymili pomieszczenie. Jak się okazało, przyczyną pożaru było podpalenie, a jego sprawcą – brat właścicielki obiektu.
oprac. (ew)