Na tradycyjnym spotkaniu opłatkowym zebrali się członkowie Rejonowego Koła Pszczelarzy w Szczytnie. Oprócz wyrażenia satysfakcji z dotychczasowej działalności, szczycieńscy pasjonaci pszczelarstwa przedstawili swoje plany na najbliższą przyszłość.
SPOTKANIE W DOMU DZIECKA
Ponieważ prowadzenie pasieki wymaga pracy wielu osób w spotkaniu, które odbyło się w niedzielę 14 stycznia w Domu Dziecka, oprócz członków koła wzięli również udział ich najbliżsi.
Noworocznego błogosławieństwa udzielił zebranym proboszcz parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki ksiądz Edward Molitorys. O bożonarodzeniowy klimat postarali się wychowankowie Domu Dziecka, wystawiając jasełka. W nagrodę dzieci otrzymały nie lada prezent - kilkanaście słoików wypełnionych różnymi odmianami miodu pochodzącymi z pasiek uczestników uroczystości.
Najbardziej uroczystym punktem spotkania było odznaczenie weterana koła Stefana Bębenka Złotą Odznaką Polskiego Związku Pszczelarskiego - najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez środowisko. Odznaczenie wręczał wiceprezydent PZP Ryszard Pałach.
UDANY ROK
Spotkanie pszczelarzy stanowiło okazję do podsumowań ubiegłego roku. Jak stwierdził prezes Jan Misiaczyk, był to dla koła wyjątkowo udany okres, który przyniósł ze sobą również spore zmiany. Wybrano nowe władze stowarzyszenia i, jak podkreśla prezes, znacznie wzrosło zaangażowanie członków w prace organizacyjne. Pszczelarze brali udział w szkoleniach oraz wycieczkach, na których wymieniali się doświadczeniami z kolegami z innych regionów Polski. Widocznym elementem działalności koła była wystawa z cyklu "Mazurskie prezentacje" zorganizowana przez szczycieńskie muzeum oraz udział w jarmarku sztuki ludowej. Rozpoczynający się rok niesie ze sobą nowe wyzwania. Rejonowe Koło Pszczelarzy przygotowuje się bowiem do obchodów 50-lecia swojego istnienia. Główne uroczystości mają odbyć się w sierpniu. W związku z jubileuszem członkowie RKP podjęli również inicjatywę ufundowania sztandaru. Projekt został już zatwierdzony, a jego wykonaniem zajmą się w najbliższym czasie siostry z Zakonu Klarysek-Kapucynek w Szczytnie.
PASJONACI PSZCZELARSTWA
Szczycieńskie koło pszczelarzy zrzesza 34 członków. Są to wyłącznie właściciele małych i średnich pasiek. Sami określają siebie mianem pasjonatów pszczelarstwa.
- Hodowla pszczół w takich pasiekach jak nasze nie przynosi dużych dochodów. Jest to przede wszystkim efekt znacznej różnicy między hurtową a detaliczną - tłumaczy Jan Misiaczyk.
Jednak to w takich niewielkich pasiekach produkuje się produkty pszczele najwyższej jakości. Zaopatrywanie się w nich w miód i pyłek daje gwarancję, że produkty spełniają wszelkie normy zdrowotne.
- Ponieważ odróżnienie miodu fałszowanego od naturalnego jest praktycznie niemożliwe bez badań laboratoryjnych, najlepiej mieć swojego zaufanego pszczelarza i od niego pozyskiwać miód - mówi prezes Misiaczyk.
Warto to robić, ponieważ, choć mało osób o tym pamięta, produkty pszczele to naturalny lek, uodparniający organizm i pomocny w leczeniu rozmaitych schorzeń.
(wk)
2007.01.17