Pływanie w mundurze, przechodzenie nad przepaścią, wspinanie się na 70-metrową tamę - to tylko niektóre z atrakcji czekających na uczestników Mistrzostw Świata Oficerów i Rezerwistów Wojsk NATO. Wśród tych, którzy poradzili sobie z wszystkimi trudnościami na trasie, znalazł się szczytnianin Maciej Wojciechowski. Przy okazji zajął on ze swoim międzynarodowym zespołem 3. miejsce.
Mistrzostwa przeprowadzono w belgijskim Eupen, położonym w pobliżu granicy z Niemcami. Wystartowało w nich 69 trzyosobowych drużyn z 18 państw. Maciej Wojciechowski stworzył team z Bryanem Gornickiem z USA i Duńczykiem Thomasem Bergiem. W kategorii INTERNATIONAL (w skład zespołu wchodzili zawodnicy z różnych państw) startowało 11 drużyn.
Pierwszego dnia sportowcy w mundurach zaliczali strzelanie z browninga i karabinu GNC (odpowiednio z 25 i 200 m). Drugi dzień to pokonywanie torów przeszkód: lądowego i wodnego. Kolejną konkurencją był bieg na orientację na 25 km. Każdy z uczestników dźwigał na plecach karabin, a trasa była na tyle skomplikowana, że np. ekipie Wojciechowskiego jej pokonanie zajęło ok. 3,5 godziny. "Na spocznij" uczestnicy mistrzostw pisali test z prawa wojennego i udzielali pierwszej pomocy na polu walki.
Zespół szczytnianina zajął w swojej kategorii 3. miejsce. W klasyfikacji generalnej Wojciechowski i spółka uplasowali się na 12. pozycji.
Oprócz pokonania wymienionych już przeszkód, uczestnicy mistrzostw musieli m.in. sforsować wysoki na 7,5 m wał i następnie wylądować na piasku, wydostać się z betonowego dołu czy też zbiec w ciemności po schodach. Nie obyło się bez kontuzji, których szczęśliwie uniknął Wojciechowski. Osobny rozdział stanowi zjazd na linie umocowanej na wysokości ok. 120 m. - Przy tym skok na bandżi to pikuś - skomentował tę atrakcję startujący w mistrzostwach szczytnianin.
(gp)
2005.08.17