W sparingowym meczu MKS-ów ze Szczytna i Ciechanowa lepszy okazał się zespół z Mazowsza.
W spotkaniu, które odbyło się na ciechanowskim boisku ze sztuczną nawierzchnią, górą byli miejscowi. Rywale, zajmujący obecnie 14. miejsce w mazowieckiej IV lidze, wygrali 4:1.
- Oni są drużyną, która cały czas treneuje na odśnieżonej nawierzchni – mówi wiceprezes MKS-u Szczytno Ryszard Orkwiszewski. - W swoim składzie mieli pięciu Ukraińców.
Do Ciechanowa szczytnianie pojechali w 14-osobowym składzie. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Mastyna, który dobił strzał swojego kolegi z zespołu. Podopieczni Krzysztofa Rudzkiego mieli jeszcze kilka okazji do zmiany rezultatu, ale nie wykorzystali m.in. trzech sytuacji sam na sam.
Jak się dowiedzieliśmy, w szczycieńskim MKS-ie zostaje ostatecznie Dębek. Z zamiarem przejścia do Omulwi Wielbark nosi się Murawski. Sfinalizowano kwestię powrotu do Błękitnych Pasym Sebastiana Łukaszewskiego. Za piłkarza, który najpierw chciał grać w MKS-ie, potem nie chciał, następnie znów chciał i wreszcie zamarzył o powrocie do Pasymia, otrzymano mniejsze pieniądze, niż jakiś czas temu wydano.
Zapowiadane na początek lutego walne zebranie w MKS-ie zostało przełożone.
- Na 99 procent odbędzie się 11 lutego – zapowiada wiceprezes Orkwiszewski.
(gp)