MKS Szczytno - ŁYNA Sępopol 4:0 (1:0)
LIGA OKRĘGOWA SENIORZY
12. kolejka
1:0 - Paweł Pietrzak (18.), 2:0 - Mariusz Pietrzak (76.), 3:0 - Paweł Bartnikowski (79.), 4:0 - Kamil Dębek (82.)
MKS: Cichy (83. Brzozowski), Skonieczny, Głodzik, Śmieciński, Gregorczyk, M. Magnuszewski, Bartnikowski, M. Pietrzak (86. Orzoł), Łukaszewski, P. Pietrzak (86. Chmielewski), Dębek (86. Ponikiewski)
Piłkarze MKS-u są bezwzględni dla drużyn przyjeżdżających do Szczytna. W 7 meczach na stadionie przy ul. Ostrołęckiej podopieczni duetu trenerskiego Justka-Kacak odnieśli komplet zwycięstw, strzelając przy tym 24 gole. Cztery z nich padły podczas sobotniego spotkania z sępopolską ŁYNĄ.
Początek nie zapowiadał aż tak okazałego zwycięstwa. Przyjezdni grali całkiem odważnie i dość często gościli na połowie MKS-u. Nie stwarzali jednak większego zagrożenia pod bramką Cichego. Za to jedna z pierwszych akcji szczytnian przyniosła powodzenie. W 18. min Dębek podał do P. Pietrzaka, a ten w pełnym biegu strzelił z 16 m w długi róg. Był to jedyny gol w pierwszej odsłonie. Najbliższy zmiany wyniku jeszcze przed przerwą był w 34. min Magnuszewski, ale jego uderzenie głową wybił z linii bramkowej obrońca gości.
Po zmianie stron na boisku istnieli właściwie tylko gospodarze, którzy przez długie minuty nie schodzili z połowy rywala. Bliscy szczęścia byli Głodzik, M. Pietrzak, Bartnikowski, Dębek i P. Pietrzak. Najdogodniejszą okazję zmarnował ten ostatni, który nie wykorzystał dośrodkowania Łukaszewskiego i błędu bramkarza - z 1 m uderzył piłkę... równolegle do bramki.
Zanosiło się na nerwową końcówkę, ale gospodarze przypomnieli sobie chyba niedawny mecz z JURANDEM, bo całą sprawę załatwili także w ciągu paru minut. W 76. min M. Pietrzak spożytkował podanie Dębka i szczycieńscy kibice byli już spokojniejsi. W 79. min gospodarze rozpracowali sępopolską obronę i Bartnikowski zmieścił piłkę tuż przy słupku. Na listę strzelców wpisał się jeszcze Dębek, który otrzymał podanie z prawej strony od Łukaszewskiego.
Po remisie w meczu PISA-MAMRY szczytnianie objęli przodownictwo w tabeli. Wyprzedzają zespół z Giżycka dzięki lepszej różnicy bramek.
VĘGORIA Węgorzewo - BŁĘKITNI Pasym 2:0 (0:0)
1:0 - (67.), 2:0 - (73.)
BŁĘKITNI: Martin, Żubrowski, Ziętak, Matwiej, Wieczorek, Młotkowski, Zalewski, Pławski, Michałek, A. Łachmański, A. Foruś
Był to kolejny mecz, podczas którego na ławce rezerwowych BŁĘKITNYCH, oprócz kierownictwa, zasiadł tylko bramkarz. Mimo to goście zaprezentowali się w Węgorzewie z dobrej strony.
- Nie było się czego wstydzić - podsumował kierownik Dariusz Lipka, zasmucony jednak faktem, że jego drużynie nie udało się wywalczyć choćby punktu.
Pierwszy kwadrans należał do przyjezdnych. Niestety, strzały Forusia, Łachmańskiego i Zalewskiego nie znalazły drogi do bramki. Gospodarze zagrozili Martinowi dopiero w samej końcówce pierwszej odsłony. Najpierw wykonywali serię rzutów rożnych, później próbowali szczęścia przy egzekwowaniu rzutów wolnych.
Początek drugiej połowy układał się po myśli pasymian. Tylko do czasu. - Chłopcy zaczęli podświadomie bronić korzystnego wyniku - Dariusz Lipka tłumaczy niepowodzenie w drugiej części gry. Nieszczęście przyszło w 67. min. Sędzia nie odgwizdał w strefie środkowej faulu na Pławskim. Piłkę przejęli miejscowi, którzy wykorzystali chwilę potem niezdecydowanie Żubrowskiego i Ziętaka i było 1:0. W 73. min gracze VĘGORII wyprowadzili szybką kontrę i Martin musiał ponownie wyciągać piłkę z bramki. Goście postawili w tym momencie wszystko na jedną kartę. Zaatakowali praktycznie całą drużyną. Kolejne strzały albo bronił węgorzewski bramkarz, albo mijały bramkę. Odkrycie się omal nie kosztowało utraty trzeciego gola. W pewnym momencie jeden z graczy gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem. Pasymski golkiper został przelobowany, ale futbolówka nie wpadła do bramki.
Ambitnie grający goście musieli kończyć mecz w dziesięciu. W 78. min sędzia po raz drugi pokazał żółtą kartkę Michałkowi i ten powędrował do szatni.
- Jakoś dogramy tę rundę, a później przyjdzie czas na zmiany. Z kilku graczy trzeba zrezygnować - zapowiada kierownik zespołu z Pasymia.
TĘCZA Biskupiec - WARMIA Olsztyn 2:2 (2:2)
GLKS Jonkowo - GRANICA Bezledy 0:0
JURAND Barciany - MAZUR Pisz 1:0 (0:0)
CZARNI Olecko - CRESOVIA Górowo Iławeckie 1:0 (1:0)
MKS Korsze - POLONIA Lidzbark Warmiński 3:4 (1:2)
PISA Barczewo - MAMRY Giżycko 1:1 (1:1)
TABELA
1.MKS 12 27 31-13 2.MAMRY 12 27 29-16 3.PISA 12 24 25-13 4.JURAND 12 21 19-18 5.WARMIA 12 19 17-14 6.POLONIA 12 18 16-19 7.TĘCZA 12 17 19-17 8.ŁYNA 12 17 15-17 9.VĘGORIA 12 16 22-18 10.MAZUR 12 16 20-23 11.GRANICA 12 14 23-21 12.CZARNI 12 14 13-13 13.KORSZE 12 12 19-23 14.CRESOVIA 12 11 13-19 15.JONKOWO 12 8 11-26
16.BŁĘKITNI 12 6 10-33
JUNIORZY MŁODSI
10. kolejka
MKS Szczytno - CZARNI Olecko 1:3 (0:1)
br.: Kamil Kosiorek (60.)
BŁĘKITNI Pasym - NAKI Olsztyn 1:4 (0:1)
br. Michał Brzostek (75.-k.)
MŁODZICY
10. kolejka
MKS Jeziorany - MKS Szczytno 2:1 (1:1)
br.: Daniel Szewczak (34.)
GLKS Jonkowo - BŁĘKITNI Pasym 1:1 (0:0)
br.: Bartosz Glass (65.)
TRAMPKARZE
10. kolejka
MKS Jeziorany - MKS Szczytno 3:2 (2:0)
br.: Nikodem Woźniak (45.), Bartosz Plona (39.)
GLKS Jonkowo - REDA Szczytno 0:9 (0:6)
br.: Sebastian Rudzki (2., 17.), Denis Sosnówka (15., 40.), Tomasz Kaczyński (20., 22.), Mateusz Roczeń (29., 38., 49.)
KLASA "A" SENIORZY
11. kolejka
GKS Dźwierzuty - OMULEW Wielbark 0:1 (0:0)
>Bramka dla OMULWI: Adrian Królicki (87.-k.)
GKS: Ptaszek, Zawitowski, D. Zaborowski (60. Hintz), C. Zaborowski, Sztymelski, Szymański, Ciebień, Biedka, Rutkowski, Rapińczuk, Czarnocki
OMULEW: Stypuła, Czarkowski, Trzciński, Berk, Tusiński, Łazicki, Wilga, Korczakowski, Kąkiel (62. Lewandowski), Ścibek (71. Krasecki), Królicki
- W pierwszej połowie powinniśmy strzelić co najmniej kilka goli - komentuje to, co działo się przed przerwą, sekretarz GKS-u Henryk Biruk. - Po zmianie stron GKS nie dawał sobie rady z młodym zespołem OMULWI - odpowiada trener drużyny z Wielbarka Henryk Gabryel.
O losach spotkania rozstrzygnęła sytuacja z 87. min. Zdaniem dźwierzuckiego działacza zawodnicy w polu karnym GKS-u szli bark w bark, ale sędzia podyktował rzut karny dla OMULWI, który na bramkę zamienił Królicki. Po meczu, za obrażenie arbitra, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał C. Zaborowski.
ORZEŁ Czerwonka - WPZ Lemany 0:3 (0:3)
Bramki dla WPZ: Cezary Nowakowski (18.-k.), Michał Kwiecień (40.), Piotr Tyczyński (42.)
WPZ: Błaszczak, Piotr Muchowski, C. Nowakowski, Sawicki (75. A. Nowakowski), Sikorski, W. Nowakowski, Tyczyński, Brzuzy (65. Hołod), Ryłka, Kordas (85. Gołota), Kwiecień
Gracze z Leman postarali się o miłą niespodziankę i ograli lidera na jego własnym boisku. Wynik został ustalony już do przerwy. W 18. min C. Nowakowski wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną za zagranie ręką. W końcówce pierwszej połowy padły kolejne bramki. W 40. min Kwiecień wykorzystał podanie Kordasa i podwyższył na 2:0, a kilkadziesiąt sekund później Tyczyński uderzeniem głową zadał decydujący cios.
FORTUNA Gągławki - WARMIAK Wojciechy 2:0
KORONA Klewki - MKS Jeziorany 6:1
LZS Smolajny - LEŚNIK Nowe Ramuki 1:4
ORZEŁ Biesal - LZS Knopin 1:1
BURZA Słupy - WARMIANKA Bęsia 2:3
TABELA
1.LEŚNIK 10 23 31-11 2.FORTUNA 11 22 32-14 3.ORZEŁ C. 10 21 25-13 4.WPZ 10 17 22-15 5.ORZEŁ B. 10 17 16-12 6.WARMIANKA 10 16 22-21 7.OMULEW 11 15 18-26 8.BURZA 10 13 23-22 9.KORONA 10 13 23-28 10.JEZIORANY 10 13 16-26 11.GKS 10 10 15-17 12.SMOLAJNY 10 8 16-30 13.WARMIAK 10 7 12-21
14.KNOPIN 10 7 10-24
JUNIORZY MŁODSI
GKS Dźwierzuty - OMULEW Wielbark 0:2 (0:0)
br.: Grzegorz Darmofał (45.), Łukasz Kępiński (53.)
ORZEŁ Czerwonka - WPZ Lemany 2:4 (1:2)
br.: Adrian Bazych (20., 70.), Bartłomiej Muchowski (32.), Mateusz Kruczyk (74.)
KLASA "B"
9. kolejka
KP Szczytno - VEL Dąbrówno 0:4 (0:3)
KP: Andrzejewski, Łoński, Nowik, Walkowicz, Ponikiewski, G. Goździewski, Świderski, Świercz, Piskorski, Wołczkiewicz (46. K. Goździewski), Archacki
Gracze KP sprawili swoim sympatykom srogi zawód. Pierwszą połowę źle będzie wspominał zwłaszcza Nowik. Najpierw dwukrotnie (!) trafił do własnej bramki, a tuż przed przerwą wybił piłkę tak niefortunnie, że tę przejął gracz VELU i pokonał Andrzejewskiego. Szczycieński bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki jeszcze raz, gdy pod koniec meczu po błędzie obrony goście zdobyli czwartego gola.
Na linii spotkanie poprowadził Janusz Gwiazda, dla którego był to 300. mecz w karierze.
MAZUR Świętajno - ZRYW Jedwabno 4:2 (3:1)
Bramki: dla MAZURA - Artur Paradowski (21.), Rafał Gądek (26.), Mirosław Walas (43., 63.), dla ZRYWU - Patryk Włodkowski (32.), Artur Dymek (60.)
MAZUR: Wielk, Paradowski, Mięsak, K. Rapacki, R. Rapacki, R. Gądek, K. Gądek, Zembrzuski, Walas, Urban, Guziak
ZRYW: Mateusiak, Kawiecki, Sznajder, P. Włodkowski, D. Włodkowski, Żmijewski, Achremczyk, Bączek, Rosiński, Dymek, Kowalczyk
Podobnego rozstrzygnięcia nie spodziewano się chyba ani w Świętajnie, ani w Jedwabnie. Gospodarze zaskoczyli czołową drużynę efektowną grą. W bramce MAZURA doskonale spisywał się Wielk. Być może dopomogły mu w tym rękawice, w których bronił w LEGII Warszawa Artur Boruc. Ze stolicy przywiózł je odwiedzający często Świętajno Henryk Skrocki, kierownik techniczny warszawskiego klubu.
STRAŻAK Olszyny - ŹRÓDLANI Łyna 2:2 (0:2)
Bramki dla STRAŻAKA: Marcin Ceberek (67.), Ryszard Kozicki (85.)
STRAŻAK: Jędraś (37. Przybysz), G. Kozicki, Drozd, Prusiński, Łepkowski, Robert Kozicki, Ryszard Kozicki, Baranowski, Fligier (46. Ceberek), Drózd (46. S. Kozicki), P. Kozicki
Pierwsza połowa to bardzo dobra gra gości, którzy zdobyli dwie ładne bramki. STRAŻAK wziął się do pracy po przerwie i pokazał ŹRÓDLANYM, że też potrafi efektownie trafiać do siatki. W 67. Ceberek uderzył z 25 m w samo okienko, a na kilka minut przed końcem Ryszard Kozicki strzałem nożycami zapewnił miejscowym jeden punkt.
Pauzowały: UKS Pruski, GMINA Kozłowo.
ORZYC Janowo wycofał się z rozgrywek. Wyniki meczów z udziałem tej drużyny anulowano.
TABELA PO RUNDZIE JESIENNEJ
1.VEL 7 18 29-11 2.ZRYW 7 14 27-14 3.KP 7 14 20-14 4.PRUSKI 7 11 16-12 5.GMINA 7 7 13-18 6.MAZUR 7 6 11-15 7.STRAŻAK 7 6 7-16
8.ŹRÓDLANI 7 2 18-41
2005.10.19