MKS-u prezent na koniec

JURAND Barciany - MKS Szczytno 3:5 (2:3)

LIGA OKRĘGOWA SENIORZY

15 kolejka - 9 listopada

Bramki dla MKS: Rafał Głodzik (4, 10-k.), Michał Bondaruk (43), Marcin Zaręba (63), Paweł Pietrzak (81)

MKS: Żyłko, Skonieczny, M. Magnuszewski, Mastyna, Głodzik, Gregorczyk, Grabowski, Zaręba, Krupiński, Bondaruk (62 Pietrzak), Droliński

- Muszę pochwalić wszystkich chłopców za grę. Wznieśli się na wyżyny. Zrobili prezent nie tylko dla mnie, ale i dla kibiców - powiedział po meczu zadowolony trener MKS-u Zbigniew Magnuszewski.

Szczytnianie w dotychczasowych meczach wyjazdowych nie zdołali wygrać ani razu. W spotkaniu zamykającym rundę zdobyli komplet punktów, a przy okazji zaaplikowali rywalom aż pięć bramek. Więcej niż w poprzednich sześciu meczach razem! Niedzielny pojedynek zaczął się nie najlepiej, bo już w 2 min JURAND zdobył prowadzenie. Odpowiedź przyjezdnych była jednak natychmiastowa. W 4 min Głodzik wykorzystał dośrodkowanie Bondaruka i piękną główką posłał piłkę do siatki. W 11 min szczytnianie objęli prowadzenie. Zaręba został sfaulowany w polu karnym, a wykonujący jedenastkę Głodzik nie pomylił się. Nie był to koniec emocji w Barcianach. Gospodarze nie zamierzali składać broni i w 32 min wyrównali. Humory kibicom JURANDA popsuli tuż przed przerwą Zaręba i Bondaruk. Ten pierwszy przerzucił piłkę nad obrońcami do wychodzącego na czystą pozycję Bondaruka. Popularny "Misiek" uderzył tak szybko, że bramkarz nie zdążył zareagować.

W 61 min MKS stracił bramkę, jak to określił szczycieński szkoleniowiec, frajerską. Żyłko źle się ustawił przy rzucie wolnym pośrednim i chwilę później był bez szans. Kolejne minuty należały już na szczęście do MKS-u. Niedługo po zdobyciu gola przez gospodarzy do siatki trafił aktywny w niedzielę Zaręba. Wynik ustalił w końcówce Pietrzak, dla którego był to pierwszy gol w rundzie jesiennej.

BŁĘKITNI Pasym - ŁYNA Sępopol 0:1 (0:0)

BŁĘKITNI: Martin, Gołaszewski, Ziętak, Młotkowski, A. Mazurek, Michałek (54 Łachmański), M. Mazurek (46 Łączyński), Łukaszewski, Pławski, Gołębiewski (83 Rejtner), Gawdziński

W pierwszej połowie gra była wyrównana. Piłka najczęściej krążyła w środku pola, stąd niewiele sytuacji podbramkowych. Najciekawszą stworzył w 27 min Gołębiewski, który zdecydował się na indywidualną akcję. Minął czterech graczy z Sępopola, silnie uderzył z 10 m, ale trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron gospodarze przystąpili do bardziej zdecydowanych ataków. Efekt mogła przynieść akcja już z 46 min, kiedy to Łukaszewski uderzył głową z 7 m, lecz piłka znowu wylądowała na poprzeczce. W podobny sposób bramkarza gości chciał pokonać w 54 min Gołębiewski, ale uderzył w środek bramki. Kolejny strzał głową pasymscy kibice oglądali w 65 min - tym razem Gawdziński przeniósł piłkę nad poprzeczką. BŁĘKITNI próbowali również innych sposobów. W 77 min na strzał z dystansu zdecydował się Łączyński. Bramkarz ŁYNY mimo kłopotów zdołał jednak opanować piłkę. Kilkadziesiąt sekund później pokaz skuteczności dali goście. Wyprowadzili oni szybką kontrę, zakończoną strzałem z ok. 12 m. Piłka jeszcze skozłowała przed próbującym interweniować Stefaniakiem i pasymski bramkarz został pokonany. Wysiłki gospodarzy, by uratować choćby punkt, spełzły na niczym i ponieśli drugą z rzędu porażkę. Mimo niezbyt dobrej końcówki rundy kierownictwo zespołu z Pasymia jest zadowolone - tak wysoko drużyna w rozgrywkach ligi okręgowej jeszcze nie była.

GRANICA Bezledy - LZS Lubomino - Wilczkowo 4:1 (2:1)

POGOŃ Ryn - MAMRY Giżycko 2:1 (2:0)

OLIMPIA Miłki - PISA Barczewo 0:0

CRESOVIA Górowo Iławeckie - ROMINTA Gołdap 1:2 (0:0)

MAZUR Pisz - VICTORIA Bartoszyce 1:2

DKS Dobre Miasto - PŁOMIEŃ Ełk 0:2

Zaległe spotkanie LZS Lubomino-Wilczkowo - MAZUR Pisz rozegrano we wtorek, już po zamknięciu niniejszego numeru.

Tabela