Choć Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 2 w Szczytnie jest placówką wcpąż młodą, można już w jego przypadku mówić o ekologicznych tradycjach. Skupieni w ekozespołach uczniowie wraz ze swoimi opiekunami kilkakrotnie byli nagradzani w konkursach poświęconych ochronie środowiska. Także w bieżącym roku szkolnym realizowano tu program, którego hasło przewodnie stanowiły ekologiczne zakupy i zdrowa żywność.

Choć Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 2 w Szczytnie jest placówką wciąż młodą, można już w jego przypadku mówić o ekologicznych tradycjach. Skupieni w ekozespołach uczniowie wraz ze swoimi opiekunami kilkakrotnie byli nagradzani w konkursach poświęconych ochronie środowiska. Także w bieżącym roku szkolnym realizowano tu program, którego hasło przewodnie stanowiły ekologiczne zakupy i zdrowa żywność.

Młodzi uczą dorosłych

ZWIAD PO SKLEPACH

Jesienią gimnazjalna młodzież w nagrodę za wzorową realizację programu "Energia" uczestniczyła w zajęciach "Zielonej Szkoły". Odbywały się one na uroczysku Waszeta k. Olsztynka. Uczniowie i ich opiekunki: Małgorzata Smolińska i Urszula Jankowska nie spoczęli na laurach. Przez kilka kolejnych miesięcy realizowali następny program koordynowany przez Olsztyńskie Centrum Edukacji Ekologicznej. Tym razem w kręgu zainteresowania znalazły się zakupy.

Uczniowie, którzy odbyli kilka rajdów po szczycieńskich sklepach, materiału poglądowego mieli sporo - w ostatnim czasie przybyły wszak w Szczytnie dwa duże obiekty handlowe. Członkowie ekozespołów przeprowadzali rozmowy i ankiety tak z kupującymi, jak i sprzedającymi. Badali w ten sposób nasze handlowe nawyki. Przyglądali się również bacznie towarom znajdujących się na półkach szczycieńskich sklepów. Klientom rozdawali ulotki zachęcające do... refleksji podczas wędrówek po sklepie.

NA ZAKUPY Z TORBĄ I... GŁOWĄ

Bo czy my, dorośli, wiemy co i w czym jemy?

Otwarcie kolejnych dużych sklepów w Szczytnie sprzyja zakupowemu szaleństwu. Wkładamy do koszyka rzeczy często niezbyt przydatne, umieszczone niejednokrotnie w nieekologicznych opakowaniach. Nie zaprzątamy sobie zazwyczaj głowy składem produktów spożywczych, czym szkodzimy głównie sobie i naszym bliskim. Mimo wszystko widoczna jest pewna poprawa w stosunku do lat ubiegłych. Jak wynika z przeprowadzonych przez uczniów ankiet, co najmniej część kupujących nie wykonuje tej jednej z ulubionych czynności Polaków zupełnie bezmyślnie. Świadczą o tym odpowiedzi na pytania dotyczące np. pochodzenia towaru (z ekologicznego punktu widzenia lepiej kupować produkty regionalne lub krajowe), zwracania uwagi na znaki graficzne umieszczane na opakowaniach, kupowania artykułów jednorazowego użytku czy zabierania na zakupy własnych toreb. Ta ostatnia sprawa pozostaje chyba największą bolączką instruktorek ekozespołów przy Gimnazjum nr 2. Program dotyczący tego zagadnienia realizowały parę lat temu. Poprawa jest niewielka.

- Wciąż przeraża nas ilość pobieranych w sklepach toreb jednorazowych - stwierdzają Małgorzata Smolińska i Urszula Jankowska. - Według sprzedawczyń, z takich torebek korzysta co najmniej 80 procent kupujących. Mamy jednak nadzieję, że trafiają one później do segregacji, a nie zwykłego pojemnika na śmieci.

Opiekunki ekozespołów przyznają, że im samym zdarza się podczas nieplanowanych zakupów skorzystać z jednorazówek. Odczuwają jednak wówczas coś w rodzaju wyrzutów sumienia. Tylko ile osób jeszcze czuje się w podobnej sytuacji nieswojo?

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że to raczej dorośli uczą młodych. Celem kampanii było pobudzenie świadomości ekologicznej społeczności naszego miasta. Głównie dorosłej, bo to przede wszystkim w ich portfelach znajdują się zostawiane w sklepowych kasach pieniądze.

(orz)

2006.05.10