Święto patrona Szkoły Podstawowej nr 2. Gwar niczym w ulu, donośne dźwięki muzyki, zapach smażonych pączków oraz gofrów, jaki dobywał się w minioną sobotę z gmachu SP nr 2, zwiastował, że oto rozpoczęło się XIV już święto patrona szkoły, zwane "Wojcieszkami-ucieszkami".

Mokre ucieszki

Sobotnia impreza zainaugurowała cały tydzień zabaw, które poprzedzą wielką uroczystość zaplanowaną na 5 maja z okazji 60-lecia istnienia Szkoły Podstawowej nr 2 w Szczytnie.

Pechowym zbiegiem okoliczności w dniu "Wojcieszków-ucieszków" rozpadało się, co uniemożliwiło zorganizowanie zabaw na świeżym powietrzu.

Całość imprezy, czyli występy, stragany, loterię itp. musiano przenieść do budynku szkoły.

Jeszcze przed dniem patrona odbyły się rozmaite konkursy i turnieje, podczas których uczniowie musieli się wykazać wiedzą nabytą w trakcie lekcji. Teraz przyszedł czas na to, co najprzyjemniejsze - wręczenie laureatom nagród i dyplomów. Zaraz potem nastąpiły występy uczniów - tańce i śpiewy, poczynając od najmłodszych - dzieci z oddziałów przedszkolnych, a na uczniach klas szóstych skończywszy.

Najbardziej widowiskowe były popisy karaoke, podczas których młodzi wykonawcy wcielali się w role gwiazd polskiej estrady z lat 50., 60., aż po czasy współczesne - pokazując w ten sposób muzykę, jaka towarzyszyła uczniom szkoły od czasów jej powstania do dziś. "Kurkowi" najbardziej spodobał się występ dziewcząt z klasy V "c" w wiązance przebojów Maryli Rodowicz.

Na tych, którym w trakcie występów zaczął doskwierać głód, czekały stoiska ze smażoną kiełbaską, zapiekankami oraz pączkami i goframi, przysmakiem jakby ostatnio zapomnianym w Szczytnie. Była też loteria oraz stoisko z pamiątkami wykonanymi przez uczniów. Impreza trwała do godzin popołudniowych, a jej uczestnicy - i ci najmłodsi, i ci ze starszych klas niechętnie opuszczali gmach szkoły.

Marek J. Plitt

2006.04.26