Ruszyły rozgrywki IV ligi i klasy okręgowej. Żadnej z trzech naszych drużyn nie udało się odnieść zwycięstwa. Nie przegrali tylko Błękitni, ale i w Pasymiu powodów do radości raczej nie było.
IV liga - 1. kolejka
Sokół Ostróda - MKS Szczytno 4:1 (3:1)
1:0 – (11.), 2:0 – (18.), 3:0 – (25.), 3:1 – Maciej Nasiadka (43.), 4:1- (90.)
MKS: Dudziec, Lisiewicz, Magnuszewski (72. M. Pietrzak), Skonieczny, Kwiatkowski (46. Hausman), Miłek, Mastyna, Nasiadka, P. Pietrzak, Kwiecień, Dębek (90. Rusiecki).
MKS nie pojechał do Ostródy w roli faworyta, wynik nie jest zatem zaskoczeniem. Mimo wszystko szczytnianie mogli pokusić się o nieco korzystniejsze rozstrzygnięcie. O rozmiarach porażki zadecydowała zwłaszcza słaba postawa gości w pierwszej połowie. O ile 10 początkowych minut było jeszcze w miarę wyrównanych, to przez kolejny kwadrans MKS nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Między 11. a 25. min do siatki trzykrotnie trafiał Marek Śnieżawski. Zadania nie utrudniali mu zbytnio ani obrońcy, ani stojący między słupkami Dudziec. W 28. min rozpędzeni gospodarze zaliczyli jeszcze poprzeczkę i wydawało się, że dojdzie do prawdziwego pogromu. Impet Sokoła trochę jednak osłabł, a w 43. min Nasiadka zachował zimną krew i strzałem z dystansu pokonał bramkarza miejscowych. Po zmianie stron nieoczekiwanie zaatakowali goście. Wkrótce po wznowieniu gry bliscy powodzenia byli Mastyna i Miłek. Swoje następne okazje mieli później także gospodarze, w bramce i na jej przedpolu całkiem nieźle spisywał się jednak Dudziec. Gdy wydawało się, że zostanie utrzymany wynik z pierwszej połowy, niefrasobliwie w pobliżu własnego pola karnego zachował się Lisiewicz. Piłka trafiła do dobrze ustawionego zawodnika Sokoła, który uderzeniem z 20 m nie dał szans szczycieńskiemu golkiperowi.
Błękitni Pasym - Płomień Ełk 1:1 (0:0)
1:0 – Marcin Jurewicz (55.), 1:1 – (80.)
Błękitni: Przemysław Brzozowski, Gregorczyk, Łączyński, Głodzik, Naczas, Foruś (70. Domżalski), Ziętak (46. Patryk Brzozowski), Magnuszewski, Jurewicz, Gołębiewski, Myślisz (80. Kruk).
Kibice, którzy sobotni mecz oglądali wreszcie z zainstalowanych niedawno plastikowych krzesełek, opuszczali stadion przy ul. Jana Pawła II rozczarowani. Ich pupile, choć w sparingach zdobywali sporo bramek, w meczu inaugurującym rundę jesienną jakby zatracili swoje umiejętności. Piłkarze z Ełku, mający w pamięci wiosenne zwycięstwo w Pasymiu, byli bliżsi wygranej – po ich strzałach piłka dwukrotnie odbijała się od poprzeczki. Do siatki jako pierwsi trafili jednak miejscowi. Nowy nabytek Jurewicz wyręczył zawodników ze „starego” składu i ładnym strzałem zmusił do kapitulacji bramkarza przyjezdnych. Goście uratowali remis na 10 min przed końcem. Brzozowski chyba nie najlepiej ustawił mur, co skrzętnie wykorzystał doświadczony Strychalski, ładnie przymierzając z rzutu wolnego.
Pozostałe wyniki
MKS Korsze - Polonia Pasłęk 3:0 (2:0), Pisa Barczewo - Zamek Kurzętnik 1:1 (0:1), Zatoka Braniewo – Rominta Gołdap 2:3 (2:2), Błękitni Orneta – Start Nidzica 2:2 (1:0), Tęcza Biskupiec – GKS Wikielec 1:1 (0:1), Granica Kętrzyn – Olimpia 2004 Elbląg 3:1 (2:0).
Klasa okręgowa - 1.kolejka
Victoria Bartoszyce - Omulew Wielbark 3:2 (2:0)
1:0 – (5.), 2:0 – (36.), 3:0 (55.), 3:1 – Marcin Wilga (89.), 3:2 – Ariel Kozłowski (90.)
Omulew: Przybysz, Malinowski, Bugaj, Nowakowski, Cieślik (70. Trzciński), M. Wilga, Berk, Elsner (70. J. Wilga), Łazicki (50. Abramczyk), Ponikiewski (65. Kozłowski), Remiszewski.
Wielbarczanie rozpoczęli nowy sezon w klasie okręgowej od porażki z teoretycznie silniejszym rywalem.
- Szkoda tych punktów – krótko komentuje trener Mariusz Korczakowski. - Victoria klarownych sytuacji nie miała. Bramki traciliśmy po naszych błędach.
Wielbarski szkoleniowiec żałuje zwłaszcza goli na 0:2 i 0:3, gdy wielbarscy obrońcy nieumiejętnie rozgrywali piłkę.
Od 60. min na boisku istniał tylko jeden zespół, ale forma wielbarskich snajperów była jeszcze wakacyjna. - Mieliśmy cztery setki, sytuacje sam na sam – trener Korczakowski mówi o okazjach zmarnowanych przez Remiszewskiego, Ponikiewskiego, J. Wilgę i Berka.
Omulew finisz rozpoczęła w 89. min. Najpierw jedenastkę podyktowaną za faul na Berku wykorzystał M. Wilga, później spóźniony prezent (urodziny miał w minionym tygodniu) sprawił sobie Kozłowski. Wielbarczanie zdołali zagrozić bramce Victorii jeszcze raz, lecz już bez efektu.
Pozostałe wyniki
Mamry Giżycko – Granica Bezledy 3:3 (2:1), DKS Dobre Miasto – OKS II Stomilowcy Olsztyn 0:2 (0:1), Znicz Biała Piska – Orlęta Reszel 3:0 (1:0), Warmia Olsztyn – Fortuna Wygryny 1:0 (1:0), Łyna Sępopol – Leśnik Nowe Ramuki 2:3 (1:2), MKS Jeziorany – Polonia Lidzbark Warmiński 3:1 (1:1), Jurand Barciany – Mazur Pisz 1:0 (1:0).