Obiekty i sprzęt stanowiący mienie komunalne Pasymia wymaga pilnych remontów, bądź wymiany. By chociaż trochę uporządkować sytuację, konieczne będzie wprowadzenie podwyżek za czynsz i energię cieplną.
Żeby nie ciekło
- Sytuacja nie jest najlepsza. Majątek, jakim dysponujemy, jest już mocno wyeksploatowany - usłyszeli radni podczas sesji we wtorek 31 sierpnia, od nowego dyrektora ZGKiM w Pasymiu Stanisława Zadykowicza, pełniącego swe obowiązki od 1 lipca br.
Kiepski stan dotyczy niemal wszystkich budynków mieszkalnych, a szczególny niepokój budzi stan dachów. Remont cząstkowy, czyli wymiana uszkodzonych dachówek jest nie do zrealizowania, bo takich, jak te stare, nie ma już na rynku. Z kolei wymiana całych dachów nie wchodzi w grę, bo brak na to środków.
- Te, którymi dysponujemy, są niezwykle skromne, przez co możemy się tylko ograniczać do zabiegów konserwatorskich - informował radnych dyrektor Zadykowicz, przyznając, że ciągle bombardowany jest prośbami mieszkańców o wymianę drzwi, okien, malowanie czy remont klatek schodowych. - Niestety, wszystkim muszę odpowiadać, że najważniejsze jest, żeby nie ciekło z dachów.
By ten stan zmienić, na utrzymanie budynków powinna być przeznaczana większa pula pieniędzy. Dyrektor proponuje więc, by na wzór innych samorządów wyodrębnić fundusz remontowy. To, niestety, pociągnie za sobą podwyżkę czynszu.
- Jest to nieuniknione, bo inaczej substancja mieszkaniowa coraz bardziej będzie nam popadała w ruinę - ostrzega dyrektor. W tej chwili stawka podstawowa czynszu wynosi 1,50 zł, co nie sięga nawet 1% wartości odtworzeniowej. Zdaniem dyrektora, w przypadku Pasymia czynsz powinien stanowić minimum 2% tej wartości.
Uciekające ciepło
Nie można było już dłużej czekać z podwyżką za dostarczane do mieszkań ciepło. Wymusił ją bardzo zły stan techniczny kotłów, nieremontowanych od lat. Obecnie remont ich jest już nieopłacalny, konieczny jest zakup nowych.
- Analiza kosztów utrzymania naszych kotłowni za rok ubiegły wykazała, że do tego interesu musimy dopłacać - ubolewał dyrektor, tłumacząc powody podniesienia z 3,94 do 5,09 zł ceny za 1 m2 ogrzewanej powierzchni.
Energia cieplna stanowi największy wydatek w kosztach utrzymania budynków, a w przypadku Pasymia jest on szczególnie wysoki.
- Nasze budynki nie spełniają żadnych, najmniejszych nawet wymogów termoizolacyjnych, przez co straty ciepła są znaczne - ujawniał fatalny stan mienia komunalnego szef ZGK.
Woda z żelazem i manganem
Mieszkańców Pasymia nie ucieszy też wiadomość, że dostarczana do ich domostw woda zawiera zbyt duże ilości żelaza i manganu. Notorycznie ujawniają to przeprowadzane przez sanepid kontrole. Również i tu niezbędne są inwestycje. W pierwszej kolejności powinny być wymienione stare, niewydolne filtry.
Dużo do życzenia pozostawia też stan kanalizacji miejskiej, choć budowana ona była stosunkowo niedawno, bo 8 lat temu. Powtarzające się awarie powodowane są zatykaniem się sieci, a ich usuwanie wymaga udziału specjalistycznego sprzętu i oczywiście dodatkowych kosztów.
Rozjechane pojazdy
Mocno wyeksploatowana jest też baza transportowa. Coraz większe są problemy z przedłużeniem rejestracji będących na stanie zakładu pojazdów. Konieczna więc będzie ich wymiana na nowsze, zakupione na przetargu bądź na giełdzie. Na nowe, oczywiście, brak środków. By ich trochę zaoszczędzić, dyrektor zapowiada redukcję zatrudnienia w podległym mu zakładzie z 21 do 19 etatów.
Sprawozdanie dyrektora ZGKiM, było bardzo kompetentne, szczegółowe i konkretne. Dziwnie natomiast reagowali słuchacze. Zniecierpliwieni wywodami najpierw spoglądali na zegarki, a w końcu zasugerowali, by dyrektor relację zakończył. Jego wystąpienie i zapowiedzi podwyżek przyjęto bez dyskusji i jakiegokolwiek komentarza.
(olan)
2004.09.08