Wojaże wozami strażackimi po gminie Jedwabno, licytacje nietypowych przedmiotów w Pasymiu, pokaz walk rycerskich w Szczytnie, bal karnawałowy w Wielbarku, a do tego koncerty, kiermasze, fajerwerki i kwesty uliczne. Do kolejnego finału WOŚP włączyły się nowe miejscowości z terenu powiatu, a na efekt nie trzeba było długo czekać. Na konto orkiestry wpłynęło 10 tysięcy złotych więcej niż w roku ubiegłym. galeria >>
Wojaże wozami strażackimi po gminie Jedwabno, licytacje nietypowych przedmiotów w Pasymiu, pokaz walk rycerskich w Szczytnie, bal karnawałowy w Wielbarku, a do tego koncerty, kiermasze, fajerwerki i kwesty uliczne. Do kolejnego finału WOŚP włączyły się nowe miejscowości z terenu powiatu, a na efekt nie trzeba było długo czekać. Na konto orkiestry wpłynęło 10 tysięcy złotych więcej niż w roku ubiegłym.
PRZED KOŚCIOŁAMI ...
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to nie tylko zbiórka pieniędzy na szczytny cel, ale też okazja do wspólnej, dobrej zabawy. Podczas tegorocznego, szesnastego już finału akcji
zainicjowanej przez Jerzego Owsiaka nie zabrakło dodatkowych atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Wszystko zaczęło się rano w niedzielę 13 stycznia, kiedy na ulice większych i mniejszych miejscowości powiatu wyszli młodzi wolontariusze z puszkami. Osobom kwestującym w Szczytnie jak co roku towarzyszyli żołnierze z Jednostki Wojskowej w Lipowcu, policjanci oraz strażnicy miejscy czuwający nad ich bezpieczeństwem. Zbiórki pieniędzy odbywały się m.in. przed szczycieńskimi kościołami. Wolontariusze spotykali się na ogół z przychylnymi reakcjami ze strony wiernych zmierzających na msze. Większość z nich, niezależnie od wieku, chętnie wrzucała datki do puszek. Zdarzały się jednak nieprzychylne komentarze.
- Jeden pan chciał nas przegonić spod kościoła. Inny z kolei powiedział, że to miejsce święte i nie wolno tu mówić „dzień dobry” - relacjonuje Martyna Domańska, która wraz z Sylwią Hołod i jej bratem Sebastianem kwestowała pod kościołem Wniebowzięcia NMP. Z kolei uczennice Gimnazjum nr 1 w Szczytnie Natalia Bladosz, Klaudia Chudek, Ola Michalska i Ania Dziugieł zbierające pieniądze w towarzystwie szeregowego Patryka Wiśniewskiego przed świątynią św. Brata Alberta usłyszały od jednej z kobiet, że zbierają na ... narkotyki.
- Za to od innej pani dostałyśmy czekoladę - chwalą się dziewczęta. Wszystkie biorą udział w akcji po raz pierwszy. Zapowiadają jednak, że za rok znów się do niej włączą.
... I MARKETAMI
Młodzież kwestowała także przed miejskimi marketami. Miła niespodzianka spotkała Klaudię Kryńską i Michała Laskowskiego, którzy zbierali pieniądze pod „Kauflandem”. Od kierowniczki działu kas dostali portfel wypchany obcą walutą.
- Dwa lata temu ktoś go u nas zostawił i nie zgłosił się po zgubę. Pomyślałam, że przekażemy jego zawartość na szczytny cel - mówi Anna Kuklińska, kierownik działu kas w „Kauflandzie”.
KONCERT W MDK-U
Szczycieńskiemu finałowi towarzyszył pokaz walk rycerskich oraz koncert w MDK-u z udziałem lokalnych zespołów oraz uczniów miejskich szkół. W jego trakcie licytowano m.in. orkiestrowe gadżety. W południe na pl. Juranda harcerze wraz z grupką mieszkańców, wśród których była także burmistrz miasta Danuta Górska, utworzyli wspólny krąg. Wieczorem w niebo nad ratuszem wystrzeliły fajerweki zamykające XVI finał WOŚP. Podczas kwesty na terenie Szczytna zebrano w sumie 15 tysięcy 579 złotych i 47 groszy.
ZE STRAŻAKAMI PO GMINIE
Dużo działo się również poza stolicą powiatu. Po raz pierwszy do akcji włączyło się Jedwabno. Już w piątek 11 stycznia dyrektor GOK-u Jolanta Pieruczuk wraz z czworgiem niezmordowanych młodych wolontariuszy - Kasią Mazur, Patrycją Gutowską, Robertem Klóskowskim i Jackiem Teske prowadziła kwestę w Zespole Szkół w Jedwabnie i miejscowym przedszkolu. W sobotę podczas przeglądu młodych talentów szefowa ośrodka kultury licytowała przedmioty podarowane przez sponsorów oraz prace wykonane przez dzieci w ramach zajęć plastycznych. Pieniądze zbierano też do puszek. Prawdziwe orkiestrowe szaleństwo wybuchło w Jedwabnie w niedzielę. Od rana wolontariusze wozami strażackimi jedwabieńskiej OSP objeżdżali wszystkie wsie gminy. Wszędzie czekały ich niespodzianki.
- W każdej wsi mieszkańcy witali nas bardzo serdecznie. Były domowe wypieki, ogniska z kiełbaskami i występy artystyczne. Sołtysi bardzo się zaangażowali w akcję, należą się im słowa uznania. Było to wielkie święto naszej gminy - mówi dobry duch wielkiej orkiestry w Jedwabnie Jolanta Pietruczuk. W Witowie na spotkanie z wolontariuszami przyszli wszyscy mieszkańcy. Podobnie było w Nowym Dworze, gdzie panie przygotowały specjalny orkiestrowy tort w kształcie serca, a miejscowa młodzież dała popis swoich scenicznych umiejętności, wcielając się w gwiazdy polskiej estrady. Z kolei w Małszewie przygotowano ognisko z kiełbaskami, a sołtys i jego mama przekazali na licytację puchar oraz prawdziwe futro z lisa. W Szuci na wysłanników wielkiej orkiestry czekał smaczny obiad, a dodatkową atrakcją były występy grupy tanecznej dzieci „Dziewiątka”. Objazd gminy zakończyło ognisko w Kocie. Wieczorem w GOK-u odbył się finał akcji. Wystąpiły zespoły AKME, THREE „M”, FORTE, Koło Teatralne „Kulturka” oraz Dariusz Wiśniewski (akordeon) i Basia Gnoza (pianino). Swoje umiejętności zaprezentowali także uczestnicy zajęć break dance. Syrena strażacka oraz pokaz sztucznych ogni zakończyły zbiórkę w Jedwabnie. Organizatorzy akcji mają się czym pochwalić. Udało się im zebrać ponad 5 tysięcy 174 złotych.
BURMISTRZ Z GESTEM
Orkiestra zagrała głośno również w Pasymiu. Tutaj finał zorganizowano po raz drugi. Podobnie jak przed rokiem w przygotowanie akcji zaangażowała się Ochotnicza Straż Pożarna pod przewodnictwem Romualda Małkiewicza, Miejski Ośrodek Kultury oraz dyrektorzy miejscowych szkół i samorząd. Główne imprezy odbyły się w Gimnazjum Publicznym. Przed południem w hali rozpoczęła się część sportowa. Jednym z jej punktów był mecz siatkówki między Pol. KS a miejscową Kalwą. Po południu licznie zgromadzonej publiczności zaprezentowały się przedszkolaki, dzieci uczęszczające na zajęcia artystyczne do Miejskiego Ośrodka Kultury oraz uczniowie szkół z terenu gminy. Organizatorzy pasymskiej orkiestry pomyśleli też o czymś dla ciała. W gimnazjalnej stołówce serwowane były pyszne ciepłe dania - m.in. bigos i grochówka. Nie zabrakło również słodkich wypieków, które można było kupić już za symboliczną złotówkę. Największe emocje podczas akcji w Pasymiu wzbudziły licytacje. Nic w tym dziwnego - na sprzedaż wystawiono wiele cennych i dość nietypowych przedmiotów. Wśród nich znalazła się koszulka zawodnika Mlekpolu AZS Olsztyn, którą za 260 złotych kupił radny Dariusz Lipka. Pieniędzy na orkiestrę nie skąpił również burmistrz Pasymia Bernard Mius. Za kwotę 500 złotych nabył na licytacji drewnianego konika przeznaczonego do umiejscowienia na placu zabaw. Nie oddał go jednak, wbrew domysłom prowadzącej licytację dyrektor MOK Marioli Szuszkiewicz swojemu wnukowi, ale przekazał dzieciom z pasymskiego przedszkola. Zdecydował się na to po obejrzeniu występu maluchów, bo bardzo mu się on spodobał. Na aukcję wystawiono także podarowane przez sponsorów kilkadziesiąt ton kruszywa, piasku i pospółki. Rekordową sumę 800 złotych za 20 t kruszywa zapłaciła mieszkanka Michałek Marzena Opęchowska. Na zakończenie na wszystkich uczestników czekała niespodzianka - muzyczny show z piosenkami Elvisa Presley’a. Zwieńczeniem pasymskiego finału było zapalenie „światełka do nieba”. Mieszkańcy Pasymia okazali się bardzo ofiarni. Uzbierali w sumie ponad 10 tysięcy 201 złotych.
SUKCES W WIELBARKU
O sukcesie mogą mówić także organizatorzy orkiestry w Wielbarku. Po raz kolejny udało im się pobić rekord zbiórki w gminie.
- Zebraliśmy ponad 7 tysięcy 350 złotych. To zasługa kwestującej młodzieży. Każdy z wolontariuszy zebrał średnio o 100 złotych więcej niż w ubiegłym roku - mówi szefowa wielbarskiego sztabu WOŚP Anna Musiał.
Na koniec podajemy kwoty uzyskane w innych miejscowościach powiatu: Świętajno - 1 tys. 576 złotych 5 groszy, Dźwierzuty - 676 zł 18 groszy, Olszyny - 535 zł 8 groszy, Lipowiec - 240 złotych 89 groszy. Szef szczycieńskiego sztabu WOŚP Andrzej Materna nie kryje radości z wyników tegorocznej zbiórki.
- Cieszy mnie, że akcja się rozrasta i uczestniczy w niej coraz więcej miejscowości - podsumowuje.
Ewa Kułakowska/Fot. M.J.Plitt, Fot. arch. GOK w Wielbarku, Fot. Piotr Teske