W minionym tygodniu szczycieńscy strażacy byli dwukrotnie wzywani do pomocy w otwarciu mieszkań, w których przebywały starsze osoby niedające znaku życia. Niestety, w obu przypadkach na pomoc było już za późno.
Pierwsze takie zgłoszenie strażacy odebrali w środę 9 grudnia po południu. Wynikało z niego, że jednym z mieszkań bloku przy ul. Leyka przebywa 72-letnia kobieta, z którą nie można nawiązać kontaktu. Drzwi do wnętrza były zamknięte, dlatego ratownicy dostali się do środka przez balkon, a następnie wpuścili ratowników medycznych. Ci stwierdzili jednak, że 72-latka nie żyje.
Podobna sytuacja miała miejsce dzień później, w czwartek 10 grudnia na ul. Grunwaldzkiej w Świętajnie. W budynku wielorodzinnym strażacy zastali zamknięte drzwi od jednego z mieszkań. Po wejściu do wnętrza ratownicy natrafili na ciało 60-latki. Wezwani na pomoc ratownicy medyczni odstąpili od czynności ze względu na to, że kobieta nie żyła już od dłuższego czasu.