Połączone siły straży miejskiej, straży pożarnej, Urzędu Miejskiego i pracowników Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w poniedziałek 30 stycznia od rana kontrolowały dachy większych budynków.
Takich działań zażądał wojewoda olsztyński, w związku z katastrofą, która miała miejsce w minioną sobotę w Katowicach.
CHAMPION I INNE MARKETY
Efekt kontroli był od razu widoczny. Na płaskich dachach dużych szczycieńskich budynków, głównie marketów i hal gimnastycznych pojawili się ludzie z łopatami i szuflami.
Najliczniejsza brygada stawiła się w godzinach przedpołudniowych na dachu wielkiej bryły marketu "Champion".
W poniedziałek 30 stycznia odśnieżało go kilkunastu ludzi.
- Dach odśnieżamy połączonymi siłami - mówi Bożena Chweściuk, kierowniczka marketu.
- Pracuje tam nasza ekipa i ludzie administratora budynku.
Jak nas zapewnia, nie jest to pierwsze odśnieżanie w tym roku. Zwierzchnictwo sieci handlowej wymaga bowiem systematycznego badania ogólnego stanu dachu - usuwania sopli, sprawdzania, czy nie przecieka, itp. itd.
Według oceny kierowniczki, zalegająca warstwa miała grubość 15-20 cm.
Nawet na dachu sklepu "Leader Price", w przeważającej części spadzistego (tylko niewielka część ma małe nachylenie), widać ślady usuwania śniegu. Z kolei spadziste pokrycie "Lidla" nie powoduje żadnych zagrożeń. Market "Centrum", jak zapewnia kierownictwo, jest ośnieżany na bieżąco.
Największą powierzchniowo halą, tyle że produkcyjna, dysponuje w Szczytnie Favorit Furniture. Wiceprezes Tomasz Mika mówi, że w zakładzie odbyła się właśnie kontrola i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu.
Podobnie jest w szkołach, jesli chodzi o sale gimnastyczne o płaskim dachu. Groźba zawalenia od nadmiaru śniegu nie występuje.
- U nas (SP nr 2) sala gimnastyczna jest systematycznie odśnieżana - mówi "Kurkowi" wicedyrektorka Mirosława Lipka. Zajmują się tym dwaj pracownicy administracyjni.
W usuwaniu śniegu z dachu hali sportowej przy ZSZ nr 1 pomagali strażacy. Akcja ta była prowadzona kilka dni przed katastrofą w Katowicach.
OPINIE POKONTROLNE
Nie wszystko wygląda jednak tak pięknie, jak mówią szefowie obiektów.
Arkadiusz Myślak podinspektor w Wydziale Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego, który brał udział w kontroli, mówi "Kurkowi", że niepokój komisji wywołało zaśnieżenie dachu sali gimnastycznej Gimnazjum w Pasymiu. Wskutek tego zobowiązano burmistrz Pasymia do natychmiastowego usunięcia zagrożenia. Podobnie wyglądał dach hali sportowej przy SP nr 6, z którego śnieg zgarnięto dopiero w wyniku kontroli. Stan pozostałych obiektów przyszkolnych o płaskim dachach w innych szkołach nie budził obaw.
- Ani w terenie, ani w samym Szczytnie nie zamknięto w wyniku naszej akcji kontrolnej żadnego obiektu - mówi Arkadiusz Myślak. - Nawet na tych dachach, z których poleciliśmy usunąć śnieg, jego grubość nie była alarmująca, wynosiła przeciętnie ok. 15 cm.
Wynika z tego pocieszający wniosek, że realnego zagrożenia w chwili obecnej w naszym powiecie, na szczęście, nie ma.
Marek J. Plitt
2006.02.01