Wałęsające się psy stanowią duże zagrożenie w Małdańcu. Ostatnio musiały uciekać przed nimi wracające ze szkoły dzieci.
Sołtys Mieczysław Przybyłek już kilkakrotnie na forum Rady Gminy Szczytni zwracał uwagę na wałęsające się po jego wiosce i okolicach psy. Ostatnio zaatakowały one wracające z przystanku autobusowego dzieci. Według sołtysa psy nie są bezpańskie, tylko właściciele nie trzymają ich na uwięzi.
- Czy nie ma na to rady? – zastanawiał się głośno sołtys.
- Takie sytuacje, gdy wiadomo, że psy mają właściciela, trzeba zgłaszać na policję – radził wójt. Gmina ma obowiązek wyłapywania tylko psów bezpańskich, które przekazuje na podstawie umowy do schroniska w Szczytnie. Ta usługa kosztuje samorząd w skali roku ponad 40 tys. zł.
Rady wójta nie przekonały samorządowców.
- To byłoby donoszenie na sąsiadów – komentowali jego słowa.
(o)