Mieszkańcy Dźwierzut od kilku miesięcy są zaniepokojeni planami budowy nowego sklepu, który miałby stanąć naprzeciwko wejścia do szkoły podstawowej i gimnazjum. Ich zdaniem lokalizacja jest niefortunna i stwarzać będzie zagrożenie dla uczniów.
Sprawa budowy sklepu w pobliżu szkoły w Dźwierzutach ciągnie się już od kilku miesięcy. Inwestor z branży piekarniczej zamierza wybudować go naprzeciw wejścia do dźwierzuckiego gimnazjum i szkoły podstawowej, na działce leżącej na skrzyżowaniu ruchliwych dróg. Taka lokalizacja od początku nie spodobała się mieszkańcom posyłającym do szkół swoje pociechy oraz nauczycielom. Obawiali się oni o bezpieczeństwo uczniów. Jeszcze przed wyborami problem był poruszany na sesjach Rady Gminy. O znalezienie kompromisu z inwestorem apelowała m.in. nauczycielka Małgorzata Kukowska.
- Na co dzień musimy dzieci uczyć i wychowywać, a do tego dochodzi nam jeszcze obowiązek pilnowania. To jest skrzyżowanie dróg – podkreśla, dodając, że w miejscu, gdzie miałby powstać sklep należałoby zbudować parking dla rodziców przywożących uczniów do szkoły. Jej zdaniem gmina powinna negocjować z inwestorem, proponując mu zamianę działki na inną. Z kolei pełniący do wyborów funkcję wójta Marek Bojarski dziwił się poprzednim władzom, że kiedy teren należał do ANR, nie przejęły go na potrzeby mieszkańców. Sugerował też, że dobrym rozwiązaniem byłoby wykonanie dojazdu do gimnazjum od strony drogi ze Szczytna. Sprawa budowy sklepu trafiła w końcu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nowo wybrany wójt Czesław Wierzuk podziela opinię, że lokalizacja jest nietrafiona ze względów bezpieczeństwa.
- Dlatego zaproponowałem inwestorowi dwie inne działki na zamianę. Z tego, co wiem, jest zainteresowany takim rozwiązaniem – zdradza wójt. Przy okazji nie szczędzi krytyki zarządcom dróg krajowej i powiatowej, u zbiegu których miałby powstać sklep.
- Dziwię się im, że wydały zgodę na taką lokalizację – mówi Czesław Wierzuk.
(ew)/fot. A. Olszewski