We wtorkowy wieczór 10 września służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wywróconej łódce na jeziorze Sasek Wielki na wysokości Jęcznika. Do działań przystąpili policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej ze Szczytna oraz Mrągowa i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trelkowie.
Strażacy, po dotarciu na miejsce i zwodowaniu swojej łodzi znaleźli w odległości ok. 20 metrów od brzegu dryfującą łódź wiosłową, która była przewrócona do góry dnem. W pobliżu znajdował się sprzęt wędkarski oraz plecak, ale nigdzie nie było właściciela przedmiotów. Podejrzewano najgorsze. Na szczęście w plecaku znaleziony został dokument należący do 35-letniego mieszkańca powiatu bartoszyckiego. Dzięki pomocy funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach, szczycieńscy policjanci skontaktowali się z mężczyzną, który, jak się okazało, przebywał w pobliskiej miejscowości w powiecie szczycieńskim. 35-latek opowiedział mundurowym przebieg zdarzenia, do którego doszło tego dnia w godzinach porannych. Mężczyzna wypłynął łodzią na ryby, jednak w wyniku zbyt mocnego wychylenia łódka zaczęła nabierać wody i w końcu doszło do jej wywrócenia. Mieszkaniec powiatu bartoszyckiego nie był w stanie sam wyciągnąć łódki, dlatego dopłynął do brzegu i wrócił do swojego miejsca pobytu. Na szczęście w wyniku zdarzenia mężczyźnie nic się nie stało. Nie przewidział jednak tego, że widok dryfującej łodzi zaniepokoi mieszkańców okolicy. - Policjanci zbadali jego stan trzeźwości alkomatem, który wykazał, że był trzeźwy. W rozmowie poinformowali go, że jego niefrasobliwe zachowanie i pozostawienie w taki sposób łódki, wywołało interwencję służb – relacjonuje st. sierż. Emila Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Apeluje do wszystkich wypoczywających nad wodą, aby w przypadku podobnej sytuacji, powiadomić służby o zdarzeniu, dzwoniąc na numer alarmowy, nawet jeśli nikomu nic się nie stało.
- Taka informacja może zapobiec niepotrzebnemu zaangażowaniu służb, które mogły być potrzebne w tym czasie w innym miejscu – zauważa policjantka.