Spośród rozstrzygnięć w kolejnych meczach sparingowych z udziałem drużyn z naszego powiatu uwagę zwraca wysoka porażka Błękitnych Pasym w meczu z Omulwią Wielbark.
Niezły sparing rozegrali wreszcie piłkarze MKS-u Szczytno. W Kętrzynie przy sztucznym świetle podopieczni Mirosława Kacaka ulegli Płomieniowi Ełk 2:3 (0:1). To spory postęp w stosunku do ostatnich spotkań. - Może ci chłopcy w końcu uwierzyli, że będzie jakaś zmiana na dobre - mówi trener Kacak, odnosząc się do ostatnich wyborów do zarządu MKS-u. Początek niedzielnego meczu należał do ełczan, ale w miarę upływu czasu Płomień tracił siły, których z kolei przybywało szczytnianom. MKS mógł pokusić się o korzystniejsze rozstrzygnięcie, lecz kilka razy nie popisali się napastnicy. Bramki dla drużyny ze Szczytna zdobywali: Paweł Pietrzak i Michał Murawski. W Pasymiu walczący o IV ligę Błękitni przegrali z liderem A klasy Omulwią Wielbark 0:3 (0:1). - Nie skaczę z radości - tonuje zbyt optymistyczne nastroje trener Mariusz Korczakowski. - Pasymianie mają teraz ciężkie treningi. - Trzeba przyznać, że drużyna Omulwi jest nieźle poukładana - komplementuje rywali sekretarz Błękitnych Jan Suchomski. Wartość zwycięstwa Omulwi podnosi fakt, że w składzie zabrakło Wilgi i kontuzjowanych Elsnera, i Sucheckiego. Gole dla przyjezdnych strzelili: Jarosław Berk, Mateusz Abramczyk i Adam Baranowski. Lepszy wynik podopieczni Tadeusza Justki uzyskali w konfrontacji ze Startem Nidzica. Mecz zakończył się wynikiem 3:3. Na listę strzelców w drużynie pasymian wpisali się Robert Ambroziak i Marcin Gołębiewski, zdobywca dwóch bramek.
(gp)