Połamane drzewa na drogach, zwisające konary, zalane drogi i piwnice – to skutek nawałnic, które w ubiegłym tygodniu przeszły przez powiat. W Małszewie lipa przygniotła dach zabytkowego młyna. Z kolei w Dźwierzutach na cmentarzu powalone przez wichurę drzewo uszkodziło nagrobki.
To był niespokojny pod względem pogodowym tydzień. Gwałtowne burze, silny wiatr i ulewne deszcze występowały na terenie całego powiatu. W związku z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. Najczęstszą przyczyną były powalone na drogi drzewa oraz zwisające konary. Najwięcej tego typu zdarzeń odnotowano w piątek 19 i w sobotę 20 czerwca. Strażacy usuwali połamane drzewa z dróg m.in. w: Burdągu, Świętajnie, Rudziskach Pasymskich, Piasutnie, Głuchu, Księżym Lasku i Jerutkach. W Jedwabnie w piątek doszło do zalania odcinka drogi wojewódzkiej. Podobna sytuacja miała też miejsce w Spychowie. Z kolei w sobotę w Wesołowie woda wdarła się na jedną z posesji.
Na cmentarzu w Dźwierzutach powalone przez wichurę drzewo przewróciło się na pomniki, uszkadzając je. Aż trzy dni z rzędu strażacy wyjeżdżali do Małszewa w gminie Jedwabno. Tam, w czwartek 18 czerwca część pokaźnych rozmiarów lipy runęła wprost na dach zabytkowego drewnianego młyna. Fragment konstrukcji zawalił się do wewnątrz. Drzewo uszkodziło również przebiegającą obok linię energetyczną.
(ew), KP PSP Szczytno