Poznaliśmy dwóch kolejnych kandydatów na burmistrza Szczytna. Niespodzianką jest to, że ugrupowania, które reprezentują nie zdecydowały się na posłanie do walki swoich liderów.

Nowi kandydaci na burmistrza

W PIS-ie NIE BYŁO CHĘTNYCH

Grzegorz Rusinowski, magister farmacji, kierownik apteki na ul. Chrobrego w Szczytnie będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza miasta.

To spora niespodzianka, wcześniej bowiem wśród faworytów wymieniano przewodniczącego zarządu powiatowego partii Mirosława Medźwiedzkiego i startującego w poprzednich wyborach Andrzeja Sikorskiego.

- Wcale o to nie zabiegałem, ale nie było nikogo chętnego. Zarząd Wojewódzki PiS uznał, że to nie wystawiałoby najlepszego świadectwa naszej partii – mówi Grzegorz Rusinowski. Jest członkiem PiS od czterech lat. Jeśli zostanie burmistrzem większą niż to czynią obecne władze wagę będzie przykładać do spraw związanych ze zdrowiem mieszkańców. – Na miasto trzeba spojrzeć oczami aptekarza – stwierdza.

KANDYDAT FORUM

Znamy już wreszcie kandydata na burmistrza Szczytna, który reprezentować będzie obecną opozycję w radzie – Forum Samorządowe. Nie będzie nim ani Henryk Żuchowski, ani Anna Rybińska, tylko Krzysztof Pawłowicz. Jest radnym powiatowym od początku istnienia tego szczebla samorządu, ma wyższe wykształcenie budowlane, prowadzi własną działalność.

- W Radzie Powiatu wykazuje się dużą aktywnością – podkreśla jego zalety szef Forum Henryk Żuchowski. On sam miał startować na wójta Jedwabna, ale ostatecznie zrezygnował. Teraz będzie wspierać kandydata PiS na to stanowisko - Szczepana Worobieja.

CZEKAJĄ NA PROPOZYCJE

Nie będzie natomiast wystawiać swojego kandydata na burmistrza komitet Razem dla Mieszkańców.

- Zrezygnowałem, bo mam inne plany na swoje życie polityczne, a nikt inny z naszego grona nie jest tym zainteresowany – informuje przewodniczący Krzysztof Mańkowski.

W grę teraz wchodzą dwie opcje - albo stowarzyszenie poprze innego kandydata albo nie. Do tej pory nikt nie zabiegał o poparcie, chociaż naturalnym sojusznikiem RdM wydaje się Danuta Górska.

- Z jej strony nie otrzymaliśmy żadnej propozycji – odpowiada Mańkowski, ale jak zauważa do wyborów pozostało jeszcze sześć tygodni.

O bliskim związkach RdM z Danutą Górską najlepiej świadczy to, że pięcioro radnych tego stowarzyszenia tworzy koalicję wspierającą burmistrz. Jeden z nich, Paweł Grzegorczyk wystartuje nawet z komitetu „Z Górską dla Szczytna”

- Wystąpił do nas o zgodę na to i ją otrzymał – mówi Mańkowski. Grzegorczyk miał startować na radnego z RdM z drugiej pozycji, bo pierwszą przyznano legitymującemu się dłuższym stażem w radzie Robertowi Siudakowi. Mańkowski zapewnia jednak, że nie to było powodem zmiany barw Grzegorczyka na czas wyborów.

- Chciał po prostu wspierać panią burmistrz, bo bardzo dobrze mu się z nią współpracuje – tłumaczy Mańkowski.

Robert Siudak zapewnia, że wcale nie zależało mu na „jedynce”, ale taka była decyzja władz stowarzyszenia.

- Nie ma to większego znaczenia. Wyborcy i tak zagłosują na swojego – uważa. Według niego Grzegorczyk może żałować swojej decyzji.

Zarówno Siudak, jak i szef RdM sceptycznie odnoszą się do inicjatywy powołania komitetu „Z Górską dla Szczytna”.

- Mam wątpliwości czy ten komitet pomoże pani burmistrz - dzieli się swoimi wrażeniami Mańkowski po analizie nazwisk zasiadających w nim członków.

Wierzy natomiast w sukces swego ugrupowania. Cel, jaki sobie jego stowarzyszenie stawia to zdobycie sześciu mandatów w Radzie Miejskiej i czterech do powiatu (obecnie dwa). Na czele listy do miasta stoją dotychczasowi radni: Zofia Żarnoch, Robert Siudak, Beata Boczar i Kazimierz Fudali. Listę powiatową otwiera natomiast sam przewodniczący.

(o)/fot A. Oslzewski x2