Wiele szczęścia miał mężczyzna, który w nocy z 4 na 5 maja w stanie silnego upojenia alkoholowego spał za przystankiem w Piecach.
Znaleźli go strażacy, którzy otrzymali wezwanie, że w środku wiaty palą się śmieci. Mężczyźnie nic się nie stało, został przekazany funkcjonariuszom policji. Jak tłumaczył, na przystanku zostawił go znajomy, który miał po niego wrócić, jednak tego nie zrobił.
oprac. (ew)