Jarosław Jurczenko nie jest już prezesem spółki Porty Lotnicze „Mazury-Szczytno”. W piątek 23 października odwołała go z zajmowanego stanowiska Rada Nadzorcza. Jego następcą został dotychczasowy wiceprezes - Bolesław Piechucki.
Powodem odwołania dotychczasowego prezesa, jak mówi sam zainteresowany, są względy ekonomiczne. – Władze spółki szukają oszczędności – tłumaczy.
Nowy prezes Bolesław Piechucki na razie nie chce wypowiadać się o swoich planach, ani o tym, jaki cel mu postawiono. Unika też konkretnej odpowiedzi na pytanie, kiedy w Szymanach znów zaczną lądować samoloty.
- Wspólnie z władzami województwa warmińsko-mazurskiego podejmujemy niezbędne kroki do możliwie jak najszybszego uruchomienia lotniska – stwierdza krótko.
Jurczenko z lotniskiem w Szymanach związany był od 1996 roku. Najpierw przez trzy miesiące pełnił funkcję wiceprezesa spółki, a następnie, po rozwiązaniu jej zarządu, przez 6 lat zajmował stanowisko dyrektora portów lotniczych. Przeżył na nim trzech prezesów: Długowskiego, Aleksandrowicza i Drelicha. Za rządów Jerzego Kosa sam złożył rezygnację i poza spółką był cztery lata. Powrócił w 2006 roku i od razu na stanowisko prezesa.
Czym zajmie się teraz?
- Muszę najpierw odetchnąć, nabrać powietrza, a potem mam nadzieję znajdę ciekawą pracę. Czekam na propozycje – oferuje swoje usługi Jurczenko. Jego c.v. zawiera m.in. ukończone studia podyplomowe z zakresu zarządzania organizacjami lotniczymi i szereg kursów związanych z lotnictwem.
(o)