W czwartek około godziny 9.00 do straży wpłynęło zgłoszenie o pożarze drewnianego budynku mieszkalnego pod lasem w Sędrowie.
Ratownicy po przyjeździe na miejsce zastali już tylko tlące się zgliszcza i murowany komin. Miejscowy leśniczy poinformował ich, że w domu od dwóch lat nikt już nie mieszkał. Potwierdziła to także córka właścicieli budynku. Pożar dogaszono i na wszelki wypadek przeszukano pogorzelisko. Na szczęście nikogo nie odnaleziono.