W poprzednim numerze „KM” wspomnieliśmy o świątecznych iluminacjach, jakie urządziło miasto oraz tych wykonanych przez zwykłych obywateli, obiecując, że jeszcze do tematu wrócimy. Najpierw kilka słów o strażakach, którzy postanowili, pierwszy raz w dziejach komendy, złożyć wszystkim mieszkańcom miasta i przyjezdnym świetlistych „Wesołych Świąt”. W tym celu zakupili poprzez internet reklamowane tam szeroko „piękne oraz niezawodne światełka”. Mocno się jednak zawiedli, gdy okazało się, że podczas ich wstępnego uruchamiania ani jedna żarówka się nie zaświeciła. Dopiero drobiazgowy przegląd każdej z osobna i wymiana kilku przepalonych spowodowały, że można było po ułożeniu odpowiedniego napisu brać się za zawieszanie szablonu z życzeniami - fot. 1.

Ogniki straży ogniowej

Jako specjalistom od roboty na wysokościach poszło im to łatwo i już o zmierzchu, tego samego dnia (19 grudnia) dach Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie zapłonął. Oczywiście nie ogniem naturalnym, bo to dopieroż byłby blamaż, ale feerią sztucznych ogników, układających się w takie oto słowa - fot. 2:

A tak w ogóle to naszemu komendantowi straży pożarnej marzy się, aby w okresie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku miasto było iluminowane niezliczoną mnogością światełek. By każda instytucja, placówka czy sklep, także okna i balkony blokowisk, czy wreszcie domki oraz wille prywatne były ozdabiane jak największą liczbą lampek. Gród nasz wyglądałby wówczas niesamowicie, stanowiąc nie lada atrakcję tak dla miejscowych, jak i przyjezdnych.

- Taka powszechna iluminacja świąteczna byłaby znakomitą promocją miasta - powiedział nam szef strażaków Mariusz Gęsicki.

LAMPKI, FIGURKI I ŁAŃCUCHY

Na razie, pomijając ul. Odrodzenia i przedproża ratusza, daleko jeszcze do takiej totalnej i wymarzonej iluminacji, ale... momentami aż nie tak bardzo. „Kurek”, wybrawszy się na rekonesans ulicami miasta, dokonał dość szczegółowego przeglądu stanu rzeczy. Trzeba stwierdzić, że niektóre prywatne posesje udekorowane są bardzo efektownie, zaś sfotografowanie ich zajęło nam dobrych kilka godzin, od zmierzchu aż po okolice północy. Tyle tego jest. Oczywiście z braku miejsca nie możemy opublikować wszystkich zdjęć. Ponadto część iluminacji ukryta jest w podwórkach, a szkoda, bo są przez to mało lub prawie wcale niewidoczne z ulicy. Tak jest między innymi na podwórzu internatu ZS nr 1.

* * *

Bardzo ciekawie wieczorową porą wyglądają osiedla Kochanowskiego oraz Królewskie. Dość bogato iluminowana jest również ulica Bartna Strona, na której wyróżnia się pięknie udekorowana wielka choinka stojąca na posesji państwa Medźwiedzkich i efektowne światełka zwieszające się z werandy ich domostwa - fot. 3.

Świerk dekoruje syn Krzysztof. Jak mówi „Kurkowi”, jeszcze wystarcza mu najwyższa drabina, z tych, które trzyma w garażu, ale za rok, dwa pewnie będzie musiał zwrócić się o pomoc do strażaków, aby wypożyczyli mu podnośnik. Choinkę posadziła 17 lat temu pani Zofia Medźwiedzka wraz z mężem.

Nieco dalej, gdybyśmy podążali w kierunku na Kamionek, zauważymy willę państwa Koziołów, która ładnie prezentuje się nie tylko o zmierzchu, ale także w dzień. Na jej balkon wspina się bowiem mało widoczny nocą Mikołaj z workiem pełnym prezentów. Z kolei na ul. Konopnickiej rzuca się w oczy znany wszystkim dom o numerze 45 - fot. 4.

ZAPRZĘG RENIFERÓW

Podróżując ul. Pomorską, zauważyliśmy świetlisty zaprzęg reniferów. Misternie ułożone na kształt pojazdu św. Mikołaja światełka oraz różnokolorowe lampki pełgające niebiesko- czerwono-zielonymi promykami zawieszone ma ogrodowej choince pięknie ozdabiają ogród posesji nr 43 - fot. 5.

To dzieło Piotra Andrzejewskiego. Dwa lata temu sporządził metalowy stelaż i sam go pospawał, po czym umocował na nim lampki. Chciał sprawić nie lada uciechę swojemu mającemu akurat przyjść na świat synkowi Kamilowi.

OPASŁY BAŁWANEK

Bardzo ciekawie wygląda też ulica Staszica i równoległa do niej ul. Władysława IV. Tutaj również widać wiele świetlistych dekoracji świątecznych, zaś nam spodobał się spory, grubiutki bałwanek pilnujący ogródka przy posesji nr 53. Podświetlany od wewnątrz i ubrany w ciepły szalik oraz w wielką czapkę z pomponem prezentuje się nader sympatycznie a także wesoło. Lampki zawieszone nad jego głową na balkonie dopełniają uroczą kompozycję wartą obejrzenia, zwłaszcza przez dzieci - fot. 6.

Tradycyjnie kolorowo, o czym już wspomnieliśmy, wygląda także całe osiedle, jak i sama ulica Kochanowskiego. Przy posesji nr 18 zaintrygowała nas spora świetlista kula wisząca u wejścia, promieniującą tęczą barw. Mieszka tu rodzinka Przychodzkich. Gospodyni, pani Ewa powiedziała „Kurkowi”, że to wynik pracy jej męża. Już od lat wywiesza ową kulę i moc innych lampek na rosnących w ogródku małych choinkach - fot. 7.

Pan domu chciał zmajstrować jeszcze wielką gwiazdę betlejemską, ale nie starczyło mu już czasu - może za rok. Wszystko to robi nie tyle dla samego, choć trzeba przyznać ciekawego efektu, co ku uciesze 5-letniej ukochanej córeczki Weroniki.

WYSTROJONY RATUSZ

Świąteczne dekoracje nie ograniczają się oczywiście tylko do terenu naszego miasta i najbliższych okolic. Kolorowymi światełkami lśnią otoczenia licznych posesji wiejskich we wszystkich miejscowościach powiatu. Również drugie miasto w rejonie, czyli Pasym, może pochwalić się efektownymi iluminacjami. „Kurkowi” spodobał się szczególnie pasymski „świąteczny” ratusz nocą - fot. 8.

Jak powiedziała nam dyrektor pasymskiego MOKiS-u Mariola Szuszkiewicz, świetlne sznury okalające bryłę budynku oraz dzwoneczki i świetliste mikołaje zwieszone na ulicach zostały skonstruowane własnymi siłami, gdyż gotowe są dość drogie. Kiedy niniejszy „Kurek” dotrze do rąk Czytelników, ratusz będzie wyglądał jeszcze efektowniej, przybędą mu bowiem dodatkowe elementy dekoracji noworocznej.