GWARDIA Szczytno - SMS II Spała 2:3 (-25, 19, 18, -23, -15)
II LIGA MĘŻCZYZN
10. kolejka
GWARDIA: Gugała, Tański, Polechoński, Kasprowicz, Czetowicz, Szyćko, Dymerski (libero) oraz Stańczuk
Trzeci z rzędu siatkarski weekend w Szczytnie nie był radosny dla zawodników GWARDII i ich sympatyków. Podopieczni Rafała Zawalniaka ulegli ostatniemu zespołowi tabeli, młodzieży ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale.
Szczytnianie wyszli na parkiet niezbyt skoncentrowani, czego efektem była przegrana w pierwszym secie. Udawały się właściwie tylko ataki ze środka Kasprowicza i Piotra Szyćko, najwyższych zawodników w zespole.
Dwie kolejne partie przebiegały pod dyktando gospodarzy. W odsłonie drugiej szczególnie dobre wrażenie robił Gugała, z którego zbiciami z lewego skrzydła przyjezdni sobie nie radzili. W secie trzecim swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył każdy z gwardzistów i wydawało się, że za kilkanaście minut mecz się zakończy. Tak się jednak nie stało. Do połowy czwartego seta prowadzili wprawdzie miejscowi, ale później minimalną przewagę osiągnęli nastolatkowie ze Spały i dzięki ambicji rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść. W tym momencie było wiadomo, że szczytnianie zdobędą w sobotę najwyżej dwa punkty. Początek tie-breaka zapowiadał zwycięstwo rutyny. Po kilku wymianach było bowiem 5:1 dla gwardzistów. Niestety, później w ich poczynania zaczęła wdzierać się coraz większa nerwowość. Gospodarze, mimo nie najlepszej gry, mieli meczbol po szczęśliwym przepchnięciu piłki przez Gugałę, ale już kilka chwil później to waleczni goście cieszyli się niczym po zdobyciu mistrzostwa świata.
Być może swoisty wpływ na porażkę podopiecznych Rafała Zawalniaka miały częste przerwy spowodowane wycieraniem podłogi przez służby porządkowe, trenerów i samych siatkarzy. Przyczyną tego nie był jednak kontakt przepoconych koszulek z parkietem, a... kapanie spod powały. Henryk Sienkiewicz, komentując mecz, wyjaśnił kibicom, że taki jest urok świeżo otwartych hal. Kałuże na parkiecie mogą być jednak również efektem wadliwej wentylacji. Kapało już podczas poprzednich spotkań w Szczytnie, teraz jednak sączenie się wody było wyjątkowo dokuczliwe.
SPS Zduńska Wola - JADAR II Radom 3:1
WILGA Garwolin - NET Ostrołęka 0:3
LEGIA Warszawa - WTS Warka 1:3
Pauzował KPS Wołomin
Tabela
1.SPS 9-0 25 27: 5 2.WTS 7-1 22 23: 6 3.WILGA 6-3 18 18:12 4.NET 4-5 12 18:18 5.JADAR II 3-6 11 15:20 6.GWARDIA 3-5 10 11:17 7.LEGIA 3-6 9 11:19 8.SMS II 2-6 4 9:22
9.KPS 1-6 3 5-18
(gp)
2005.11.23