Piłkarze Omulwi Wielbark wywalczyli tytuł mistrzów powiatu. W finałowym meczu pokonali Wałpuszę 07 Jesionowiec 4:2.

Omulew mistrzem powiatu
Kapitan Omulwi Mateusz Abramczyk wraz ze swoimi kolegami mógł się cieszyć z wywalczenia Pucharu Starosty

Omulew Wielbark – Wałpusza 07 Jesionowiec 4:2 (3:0)

1:0 – Arkadiusz Cieślik (37.), 2:0, 3:0 – Mateusz Abramczyk (42., 45.), 3:1, 3:2 – Bartłomiej Olender (78.-k., 83.), 4:2 – Bartosz Raniecki (87.)

Tegoroczna edycja miała dość nietypowy przebieg. Wszystkie mecze rozegrano na jednym obiekcie – stadionie w Wielbarku. Tam po miniturnieju został wyłoniony pierwszy półfinalista, czyli Omulew Wielbark. Drugim miał być ktoś z pary: Błękitni Pasym – Wałpusza 07 Jesionowiec. Pasymianie, zmęczeni przedłużonym sezonem i podłamani faktem spadku z IV ligi, zrezygnowali z gry w półfinale. Jeśli zostaną utrzymane postanowienia regulaminu, pasymianie nie zagrają za rok – takie są skutki podjęcia w trakcie turnieju decyzji o rezygnacji z walki.

Pierwszą bramkę meczu zdobył Arkadiusz Cieślik (z lewej)

Finał był dość ciekawym widowiskiem. W obu drużynach pojawili się zawodnicy, którzy w minionym sezonie reprezentowali barwy innych klubów. Do Omulwi wrócił Arkadiusz Cieślik (ostatnio SKS Szczytno), w zespole Wałpuszy zagrali: Łukasz Gut (Omulew Wielbark), Daniel Gołaszewski i Karol Sygnowski (obaj Błękitni Pasym). Zmian dokonywano systemem hokejowym. Mecz rozpoczął się od groźnych i składnych akcji Wałpuszy. Przez kilkanaście minut pachniało bramką dla zespołu z Jesionowca i ta nawet padła, ale sędzia dopatrzył się przewinienia ofensywnego. Momentem przełomowym była sytuacja z 37. min. Arkadiusz Cieślik, prawie nie ruszając się, oszukał kilku obrońców Wałpuszy i silnym strzałem dał Omulwi prowadzenie. W dwóch kolejnych akcjach o talencie snajperskim przypomniał Mateusz Abramczyk – tuż przed przerwą wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3:0. Mogłoby się wydawać, że w tym momencie jest już po meczu. Potwierdzały to kolejne minuty drugiej połowy - groźniejsi byli wielbarczanie. Cieślik huknął w poprzeczkę, ładną główką popisał się Abramczyk. I gdy zanosiło się na bezproblemowe zwycięstwo Omulwi, zaczęła grać Wałpusza. Po rzucie karnym podyktowanym za faul na Gucie i szybko zdobytej przez Olendra drugiej bramce zrobiło się już tylko 3:2. W końcówce to siatki trafiła jeszcze raz Omulew i to ona po raz pierwszy mogła się cieszyć z pucharu wręczonego przez starostę Jarosława Matłacha.

Organizatorem mistrzostw było szczycieńskie PCSTiR.

(gp)