Dziś przedstawiamy dokonania jedynej drużyny
z naszego powiatu występującej w klasie okręgowej. Zespół znad Omulwi pojawił się w niej po wygraniu swojej grupy klasy A. Był to historyczny awans klubu
z Wielbarka.
UBYTKI ZAMIAST WZMOCNIEŃ
- Gdyby zostali wszyscy zawodnicy, walczylibyśmy o miejsca w środku tabeli - mówi szkoleniowiec Omulwi Mariusz Korczakowski. - Po trzech kolejkach, gdy zobaczyłem, co się dzieje, założyłem na koniec rundy 15 punktów. Zdobyliśmy 16.
Do rozgrywek nie przystąpiło z różnych powodów kilku podstawowych graczy, a najpoważniejsze ubytki to odejście Szymona Rapackiego (pracuje za granicą) i kontuzja Marcina Wilgi, która wyeliminowała go co najmniej do wiosny. Niestety, te braki były aż nadto widoczne zwłaszcza w meczach wyjazdowych, podczas których ławka rezerwowych świeciła pustkami. - Zawiodłem się na kilku zawodnikach – nie ukrywa trener Korczakowski. - Mam żal do osób, które deklarowały, że będą grały, a potem na wyjazdach mieliśmy jedenastu piłkarzy.
PUNKTY TYLKO U SIEBIE
To właśnie fatalna postawa w meczach na boiskach rywala (ani jednego zdobytego punktu, tylko trzy bramki) sprawiła, że dorobek wielbarczan jest niezbyt pokaźny. Sytuacja nie wygląda jednak bardzo źle dzięki ambitnej postawie na własnym boisku. Omulew pokonała tu parę drużyn zaprawionych w bojach w tej klasie rozgrywkowej. Zwycięstwa to zasługa przede wszystkim graczy wyróżnionych przez szkoleniowca: Baranowskiego, Elsnera, Malinowskiego, Bugaja i Przybysza. Za postawę w pierwszej części sezonu Korczakowski chwali również Abramczyka. Omulew z dorobkiem 16 punktów (bramki 23-30) zajmuje 11. miejsce w gronie 16 zespołów. - Nie wiadomo, ile drużyn spada. Wariant optymistyczny to dwa zespoły, najbardziej pesymistyczny – cztery. Dowiemy się pewno w maju – ironizuje wielbarski szkoleniowiec.
POTRZEBNI SNAJPERZY
Mariusz Korczakowski nie miał z pewnością łatwej jesieni. Do jego bolączek należy m.in. brak w drużynie napastników z prawdziwego zdarzenia. Zawodnicy tej formacji strzelili w rundzie zaledwie 3 bramki. Najwięcej na swoim koncie mają ich Jarosław Berk i Konrad Elsner – po 6. Ten drugi dorobek zawdzięcza skutecznemu wykonywaniu rzutów karnych.
Trener Korczakowski liczy na wzmocnienia. Chęć bronienia klubowych barw wyraziło kilku piłkarzy mających styczność z wyższymi klasami rozgrywkowymi. Sam szkoleniowiec nie potrafi jednak wypowiedzieć się na temat swojej przyszłości w Omulwi – w grę wchodzi nawet odejście z klubu. Na ten tydzień zaplanował spotkanie z zarządem, podczas którego mają zostać wyjaśnione najistotniejsze sprawy.
Wyniki uzyskane
przez Omulew:
własne boisko: Warmia Olsztyn 2:3, LZS Lubomino-Wilczkowo 3:1, Fortuna Wygryny Ruciane -Nida 0:0, Pisa Barczewo 1:2, Orlęta Reszel 4:0, Łyna Sępopol 4:0, Cresovia Górowo Iławeckie 3:2, Polonia Lidzbark Warmiński 3:1.
wyjazdy: Znicz Biała Piska 0:3, OKS II Stomilowcy Olsztyn 1:2, Victoria Bartoszyce 1:4, Granica Bezledy 1:5, Leśnik Nowe Ramuki 0:3, DKS Dobre Miasto 0:3, Mazur Pisz 0:1.
Jesienną kadrę zespołu tworzyli: Przybysz, Bełdycki, Łazicki, Nowakowski, Zalewski, Michalak, Cieślik, J. Wilga, Bugaj, Malinowski, Górski, Żegliński, Berk, Dąbkowski, Siepiela, Świtaj, Remiszewski, Krasecki, Elsner, Sałata, Ścibek, Kępiński, J. Wilga, Abramczyk, Lewandowski, Baranowski.
(gp)