Przygotowany na grudniową sesję Rady Gminy projekt przyszłorocznego budżetu radni zdjęli z porządku obrad. Powód - nie udało im się uprosić wójta, aby wcześniej spotkał się z nimi i wyjaśnił wątpliwości. Wójt nie przyszedł też na sesję, po zakończeniu której jej uczestnicy dzielili się opłatkiem.
WÓJT NIE CHCE ROZMAWIAĆ
Gmina Jedwabno to chyba jedyny w Polsce samorząd, którego włodarz bojkotuje sesje rady. Tak też było w przypadku grudniowych obrad, ostatnich w mijającym roku i najważniejszych dla mieszkańców gminy. W programie znalazło się bowiem przyjęcie budżetu na 2010 rok. Ten punkt jednak, na wniosek komisji finansowo-gospodarczej, został ostatecznie wycofany.
- Mimo naszych próśb, wójt nie znalazł czasu, aby spotkać się z nami i porozmawiać na temat sporządzonego przez niego projektu budżetu – mówi wiceprzewodnicząca rady Marianna Szydlik. Pogniewany na radnych Budny po raz kolejny nie stawił się też na sesji, wobec czego nie pozostało im nic innego jak przesunąć uchwalenie budżetu na przyszły miesiąc.
Projekt budżetu przewiduje wydatki w wysokości 16,4 mln zł. Z tej puli na zadania majątkowe ma być przekazane 6,1 mln zł. Największe planowane inwestycje to budowy: kanalizacji Burdąg-Waplewo-Małszewo (3,4 mln zł), hali sportowej w Jedwabnie (1 mln zł) i remont budynku w Burdągu na potrzeby świetlicy wiejskiej (570 tys. zł). Zadłużenie gminy na koniec 2010 r. ma wzrosnąć z obecnych 130 tys. zł do 1,5 mln zł (11,5%).
Radnym nie podoba się to, że w sytuacji kryzysu gospodarczego, w projekcie nie widać działań oszczędnościowych. Jako przykład podają planowany wzrost wynagrodzeń w GOK-u. Zbyt małą aktywność, ich zdaniem, wykazuje wójt w pozyskiwaniu środków unijnych. Niezasadnie też, według nich, wykreślił z projektu budowę nowego przedszkola.
- Nie widzimy możliwości głosowania nad projektem bez wyjaśnień wójta gminy – podsumowuje swoją opinię komisja finansowo-gospodarcza.
„NORKA” DO KONTROLI
W czasie sesji powrócił temat związany z barem „Norka” w Nartach. Na wniosek radnego Jerzego Pałasza komisja rewizyjna ma zbadać, czy były już dzierżawca lokalu nie naruszył ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zdaniem radnego umowa na dzierżawę „Norki” wygasła w maju 2007 r. i nie została przedłużona. To powinno skutkować automatycznym wygaszeniem zezwoleń na sprzedaż alkoholu w barze. Tymczasem był on tam dostępny do końca tegorocznego sezonu letniego. Na złożoną w tej sprawie interpelację Pałasz otrzymał odpowiedź od wójta, która nie rozwiewa jego wątpliwości.
(o)