Mieszkańcy nie zapominają o nieuleczalnie chorym księdzu Andrzeju Preussie, który od trzech lat zmaga się ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Na apel o jego wsparcie odpowiedziała rzesza osób, organizując m.in. cieszące się dużą popularnością licytacje internetowe.
Trzy lata temu u księdza Andrzeja Preussa, ówczesnego proboszcza Parafii Wniebowzięcia NMP w Szczytnie, zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne (SLA). To ciężka choroba, w której dochodzi do uszkodzenia centralnego lub obwodowego układu nerwowego. Występuje rzadko – u góra dwóch osób na 100 tysięcy. Niestety, terapia oraz lek nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ksiądz Andrzej musi za leczenia zapłacić samodzielnie. Kapłan nie jest jednak ze swoją chorobą pozostawiony sam sobie. Na Facebooku działa grupa organizująca licytacje, z których dochód jest przeznaczany na leczenie kapłana. - Powstała ona trzy lata temu. Wtedy, w ciągu zaledwie dwóch tygodni, udało nam się uzbierać 700 tys. złotych. Kiedy przeczytaliśmy apel o wpłacanie 1,5% na rzecz księdza, postanowiliśmy ją reaktywować, aby środki trafiły do niego szybciej – tłumaczy jedna z organizatorek akcji, Anna Żywiec. Dodaje, że wpłaty z 1,5% są rozliczane dopiero na koniec roku, a ks. Andrzej wsparcia potrzebuje już dziś. Pomysłowość darczyńców nie zna granic. Do wylicytowania są tu różnego rodzaju słodkości, przetwory, usługi kosmetyczne i fryzjerskie, rękodzieło, a nawet rośliny doniczkowe. Chętni mogą wybrać się na godzinną jazdę konną z instruktorem oraz wylicytować profesjonalną sesję zdjęciową z koniem. Radny Paweł Krassowski podarował brykiet ze zmielonych banknotów o nominale 200 zł, a prezes Zakładu Komunikacji Miejskiej Karol Włodkowski przekazał kasownik z autobusu miejskiego sprzed wprowadzenia darmowej komunikacji. Wyjątkowym gadżetem jest też podpisana przez księdza Andrzeja trzy lata temu koszulka. Jej cena sięga już 1500 złotych. - Osiągane kwoty są niesamowite i wahają się przeciętnie od 200 do 500 zł – cieszy się Anna Żywiec. - Ludzie na nowo otwierają swoje serca – dodaje, podkreślając, że wśród darczyńców są nie tylko mieszkańcy Szczytna, ale też osoby m.in. z Kętrzyna czy Barczewa, które zetknęły się z ks. Andrzejem podczas jego posługi duszpasterskiej.
Z ostatniej chwili
- We wtorek na licytację „wkracza” spotkanie i kawa z księdzem Andrzejem. Myślę, że to będzie taka „wisienka na torcie”, która osiągnie rekordową sumę – zapowiada Anna Żywiec.
(ew)