O potrzebie rozbudowy Zespołu Szkół i postawieniu nowej hali sportowej w Jedwabnie mówi się od dawna. Teraz pojawiła się szansa, że plany te doczekają się realizacji. Problemem mogą okazać się finanse, bo gminy nie stać na wyłożenie potrzebnej sumy 6,5 mln złotych.
Wójt Budny zamierza starać się o dofinansowanie z zewnątrz. Tymczasem radni skarżą się, że o swoich planach i zamiarach włodarz gminy ich nie informuje.
CZAS MYŚLEĆ STRATEGICZNIE
Zespół Szkół w Jedwabnie to jedna z tzw. tysiąclatek, jakich wiele powstało na początku lat
70. Uczęszczają do niej uczniowie klas IV-VI oraz gimnazjaliści. Obecnie obiekt wymaga poważnych nakładów i inwestycji. Palącą potrzebą jest chociażby naprawa przeciekającego dachu. Od lat mówi się także o konieczności wybudowania sali gimnastycznej. Według dyrektor ZS w Jedwabnie Bożeny Harbaszewskiej, ta ostatnia inwestycja jest niezbędna, zwłaszcza w obliczu mającej obowiązywać od przyszłego roku reformy dotyczącej zajęć wychowania fizycznego. Zakłada ona, że oprócz obowiązkowych lekcji, uczniowie będą mogli wybierać dodatkowe, np. taniec czy aerobik. To wymaga odpowiedniej bazy, której obecnie szkoła w Jedwabnie nie posiada.
- Jeśli rodzice chcą zapisać dziecko np. na kung-fu do Szczytna, to staniemy przed faktem, że organ prowadzący, czyli gmina, zapłaci za dowożenie - mówi dyrektor Harbaszewska, apelując jednocześnie do radnych, by budowę hali potraktowali jako priorytet.
- Przyszedł czas, że musimy pomyśleć strategicznie - uważa dyrektor, postulując także wykonanie nadbudowy nad istniejącą tysiąclatką. Według niej decyzję o ewentualnej rozbudowie należy podjąć szybko ze względu na fatalny stan dachu szkoły. Jego remont, w przypadku nieprzystąpienia do wykonania nadbudowy trzeba przeprowadzić do końca sierpnia 2009 r.
POMYSŁY NA FINANSOWANIE
Tymczasem wójt Jedwabna Włodzimierz Budny zapowiada, że gmina przystąpi do budowy hali wraz z łącznikiem już w przyszłym roku. Ma to być pierwszy etap modernizacji szkoły. Gmina posiada już na niego gotowy projekt techniczny. Drugą częścią zadania ma być wykonanie nadbudowy wraz z poddaszem użytkowym nad istniejącym budynkiem. Projekt na to zadanie jest w fazie przygotowania. Koszt mającego się rozpocząć wkrótce pierwszego etapu jest niebagatelny - wynosi 6,5 mln złotych.
- Ponad 70% tej kwoty pozyskamy ze środków zewnętrznych - informuje wójt Budny. Według niego brane pod uwagę są trzy źródła finansowania. Pierwsze to Regionalny Program Operacyjny, zakładający w jednym z poddziałań budowę infrastruktury sportowo-rekreacyjnej. Gmina zamierza skorzystać również ze środków Totalizatora Sportowego. W tym przypadku można liczyć na dofinasowanie nieprzekraczające 30% kosztów inwestycji. Oprócz tego w grę wchodzi jeszcze wsparcie z ministerstwa edukacji. W ramach planowanych prac, poza łącznikiem i halą, szkoła wzbogaciłaby się także o zaplecze z pokojem nauczycielskim, toaletami oraz drogami dojazdowymi. Według wójta, zakończenie zadania miałoby nastąpić do 2010 roku.
NIEZNANE PLANY
Plany dotyczące rozbudowy Zespołu Szkół nie są znane gminnym radnym.
- W ogóle nie znamy koncepcji wójta. Nie wiemy, czy wystarczy środków w naszym budżecie, a przecież dotąd z ich pozyskiwaniem z zewnątrz były duże problemy - mówi przewodnicząca komisji społecznej RG Elżbieta Miścierewicz-Otulakowska. Dodaje, że o pomyśle rozbudowy szkoły radni usłyszeli po raz pierwszy na październikowej sesji. Według Elżbiety Miścierewicz- Otulakowskiej przystąpienie do inwestycji wymaga głębszego namysłu.
- Musimy rozważyć, co w tej chwili jest najpilniejsze i na co nas stać, bo przecież pozostaje jeszcze zgłaszana przez mieszkańców potrzeba budowy nowego przedszkola oraz remont ośrodka zdrowia - zauważa radna.
Ewa Kułakowska/Fot. A. Olszewski