Przez dwa dni Pasym żył rzeczywistością pomiędzy jawą a snem. To zasługa 5. edycji festiwalu sztuki ulicznej, który na stałe już wpisał się w letni kalendarz imprez, przyciągając nie tylko wielu mieszkańców, ale też gości z innych miejscowości powiatu i turystów.

W miniony weekend pasymski Rynek znów stał się wielką sceną teatralną. Kolejna, piąta już edycja festiwalu „Jawa czy sen” obfitowała w niezapomniane artystyczne wrażenia. Były ogniste ptaki, mnóstwo wirującego w tańcu ognia, szafy z tajemnicami i opowieści utkane z mgieł i tańca. Były też obrazy, które … ożyły. Wisienką na torcie stał się finałowy spektakl „Ja gore” w wykonaniu Teatru Akt.

(kee)

Pasym między jawą a snem