Pechowo w Biskupcu i Barczewie

* Porażki MKS-u i Błękitnych * Nieoczekiwana strata punktów Omulwi * Zryw: remis zamiast zwycięstwa * Rozgadany Mazur

IV LIGA - 20. kolejka

Tęcza Biskupiec - MKS Szczytno 2:1 (1:0)

1:0 – (15.), 1:1 – Michał Kwiecień (71.), 2:1 – (86.-k.)

MKS: Cichy, Lisiewicz, Mastyna, M. Miłek, Opalach, Kwiecień, P. Pietrzak, M. Pietrzak (46. Kwiatkowski), Kozian (46. Pieńkos), Wnuk (70. K. Miłek), Dębek.

- Chłopcy nie zasłużyli na tę porażkę. Szkoda ich wysiłku, włożonego serca – mówi o meczu kierownik MKS-u Mariusz Krupiński. - Trzy punkty powinni sobie dopisać sędziowie – dodaje z przekąsem.

Kierownik szczycieńskiej drużyny ma do arbitrów pretensje zwłaszcza o dwie sytuacje. W 43. min nie została uznana bramka Kwietnia. - Wszyscy ustawili się już na środku, a sędzia jakimś cudem odgwizdał spalonego - tłumaczy Krupiński. Kontrowersje wzbudziły także okoliczności zdobycia drugiej bramki dla gospodarzy.

- Sędzia nie powinien dyktować karnego. Nasz obrońca nie zrobił żadnego ruchu – kierownik MKS-u mówi o sytuacji poprzedzającej wskazanie na „wapno”.

Ozdobą meczu był uznany przez sędziego gol Kwietnia. Podawał Pieńkos, a uderzenie wolejem z około 11 m wylądowało niemal w samym okienku biskupieckiej bramki.

Pisa Barczewo - Błękitni Pasym 1:0 (1:0)

1:0 – (44.)

Błękitni: Malanowski, Gregorczyk, Panikowski (87. Staszewski), Łączyński, Naczas, A. Foruś (80. B. Nosowicz), Magnuszewski, S. Łukaszewski, M. Nosowicz (78. M. Kruczyk), D. Kruczyk (70. Łuczak), Gołębiewski.

Gospodarze, którzy parę dni wcześniej nieoczekiwanie ograli walczący o awans Płomień, dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. Łatwo im to jednak nie przyszło, bo pasymianie zaprezentowali się z Barczewie nieźle. Przeważali zwłaszcza w drugiej połowie, gdy miejscowi ograniczali się w zasadzie do obrony własnej bramki. Trener Michał Żuk był zadowolony z postawy zespołu, który miał więcej z gry i dłużej utrzymywał się przy piłce. - Remis byłby sprawiedliwy i nie krzywdziłby żadnej z drużyn – uważa pasymski szkoleniowiec. - Szkoda tej bramki do szatni.

Warto dodać, że choć remis był blisko, Błękitni równie blisko byli przegranej 0:2. Zespół uchronił od tego Malanowski, broniąc w 87. min. rzut karny.

Olimpia Olsztynek – Płomień Ełk 0:1, Sokół Ostróda - Olimpia 2004 Elbląg 2:1 , Zamek Kurzętnik - Granica Kętrzyn 1:2, Polonia Pasłęk – GKS Wikielec 1:1, Błękitni Orneta – OKS 1945 II Olsztyn 1:4, Start Nidzica – Rominta Gołdap 0:3.

Mecz zaległy: Płomień Ełk – Pisa Barczewo 0:1.

KLASA OKRĘGOWA - 20. kolejka

Leśnik Nowe Ramuki - Omulew Wielbark 3:3 (1:2)

1:0 – (5.), 1:1 – Konrad Elsner (25.), 1:2 – Patryk Szczygielski (34.), 2:2 – (51.), 2:3 – Konrad Elsner (58.), 3:3 – (90.-k.)

Omulew: Przybysz, Nowakowski, Wilga, Trzciński (65. Cieślik), Miłek, Rudzki (60. Wierzchowski), Elsner (75. Filochowski), Abramczyk (80. Dudziec), Szczygielski, Remiszewski, Berk.

- Trudno o takim meczu powiedzieć cokolwiek dobrego – stwierdził mocno niezadowolony trener Omulwi Mariusz Korczakowski. - Remis jest sukcesem gospodarzy, a naszą porażką.

Już w 5. min fatalny błąd popełnił Przybysz, który wybił piłkę wprost pod nogi gracza Leśnika, a ten okazji nie zmarnował. Pół godziny później za sprawą Elsnera i Szczygielskiego wielbarczanie prowadzili 2:1. Wkrótce po wznowieniu gry w drugiej połowie nie popisał się z kolei Trzciński, co bez wahania wykorzystali miejscowi. Omulew zareagowała szybko strzeloną bramką, po której były jeszcze kolejne szanse. Te jednak wielbarscy napastnicy zmarnowali, a w doliczonym czasie gry rzut karny sprokurował Przybysz. Strzelec wygrał wojnę nerwów i komplet punktów do Wielbarka nie pojechał.

Polonia Lidzbark Warmiński – Znicz Biała Piska 0:2, GLKS Jonkowo – Warmia Olsztyn 2:2, Wilczek Wilkowo – Victoria Bartoszyce 4:1, Mazur Pisz – MKS Jeziorany 0:1, Mamry Giżycko – Orlęta Reszel 3:1, Granica Bezledy – Łyna Sępopol 1:2, DKS Dobre Miasto - Jurand Barciany 1:1.

KLASA A - 12. kolejka

Zryw Jedwabno - Orzeł Czerwonka 1:1 (1:1)

Bramka dla Zrywu: Artur Dymek (14.)

Zryw: Mateusiak, Olszewski, Cikacz, Żmijewski (88. Kawiecki), Rosiński, Młotkowski, P. Włodkowski, D. Włodkowski, Przecioska, Dymek, Trzciński (46. Zapadka).

Zryw był zdecydowanym faworytem spotkania, ale za to trzech punktów nie przyznają. Goście szybko objęli prowadzenie, równie szybko wyrównał Dymek, więcej bramek kibice jednak już nie oglądali. - W drugiej połowie Czerwonka się broniła i grała z kontry. Miała nawet niezłe sytuacje – mówi o meczu kierownik Zrywu Andrzej Obrębski. - Myśmy stworzyli ich za mało, żeby wygrać.

Warmiak II Łukta - Błękitni Stary Olsztyn 3:0, Kormoran Purda – KS Wojciechy 0:4, LZS Lubomino – Wilczkowo – Cegielnie Olsztyńskie Unieszewo 1:0, Fortuna Gagławki – Strażak Gryźliny 2:2, Burza Słupy – Niedźwiedź Ramsowo 4:2.

KLASA B - 17. kolejka

GKS Dźwierzuty - Wałpusza 07 Jesionowiec 1:0 (1:0)

Bramka dla GKS-u: Przemysław Krawczyk (1.)

GKS: Dąbkowski, Łoński, Dec, Głodzik, Hiliński, Kołakowski, Krawczyk, Kuszmider, Malewicz, Sokołowski (70. Dzióbek), Kacprzaki (80. Jaskuła).

Wałpusza 07: Borowy, J. Gut, Szulkowski, Sikorski, K. Pliszka, B. Gut, Radosław Pliszka, Zapadka (75. Młynarski), Kisiel, Szumowski (60. Kuciński), Rafałowicz (89. Bagiński).

Wynik meczu został rozstrzygnięty już w 1. min, gdy Krawczyk zaskoczył bramkarza przyjezdnych strzałem w długi róg. GKS chciał szybko podwyższyć wynik, ale z jego przewagi niewiele wynikało. Po zmianie stron więcej okazji wypracowała Wałpusza, nie zdołała jednak doprowadzić do wyrównania.

Mazur Świętajno – WKS Dąbrówka Wielka 0:5 (0:2)

Mazur: Gadomski, Walas, Robert Kozicki, Witkowski (46. M. Tański), Zbirowski, Stańczak, M. Kozicki, D. Kozicki, S. Kozicki, Ł. Tański (46. Ryszard Kozicki), Pac.

Początek był dość wyrównany, ale później zawodnicy Mazura zamiast skupić się na grze, zaczęli dyskutować między sobą. Nie mogło się to skończyć dobrze i tak też się stało.

Iskra Dywity - Błękitni II Pasym 2:1

Kormoran Lutry - Pisa II Barczewo 2:3, KS Łęgajny – Warmianka Bęsia 2:3, Tempo Wipsowo - KS Różnowo 3:5. Pauzował TKKF Giławy.