O dużym pechu może mówić 40-letni pasażer szynobusu, który w Świętajnie zderzył się z samochodem osobowym. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale podróżujący koleją mieszkaniec województwa dolnośląskiego wpadł w ręce policji, kiedy podczas legitymowania uczestników kolizji wyszło na jaw, że jest on poszukiwany za znęcanie się nad rodziną.
W czwartek 11 lutego tuż po godzinie 15.00 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Świętajnie doszło do zderzenia auta osobowego z szynobusem. Po dotarciu na miejsce policjanci nie zastali już sprawcy zdarzenia. Ustalili jednak, że mógł nim być 78-letni kierowca hondy, który wcześniej poruszał się tą trasą. W miejscu zamieszkania zastali starszego pana, który przyznał się do spowodowania kolizji. Mężczyzna tłumaczył, że tuż przed przejazdem na ul. Grunwaldzkiej wpadł w poślizg i wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg. Na szczęście ani 78-latek, ani też żaden inny uczestnik zdarzenia nie doznał obrażeń.
Na tym jednak cała historia się nie skończyła. Funkcjonariusze w trakcie legitymowania pasażerów szynobusa ustalili, że jeden z nich jest osobą poszukiwaną. 40-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Złotoryi celem odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był oskarżony o znęcanie się nad najbliższą rodziną. Szczycieńscy śledczy wszczęli również postępowanie wobec 78-letniego mieszkańca gminy Świętajno. Ustalają dokładne przyczyny zdarzenia. Mężczyźnie grozi utrata prawa jazdy, może też usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.