Piątkowy ranek 19 listopada należał do bardzo pechowych pod względem wypadków drogowych. Bilans to jedna ofiara śmiertelna i kilka osób niegroźnie rannych.

Pechowy piątek

W piątek rano na drogach panowały nie najlepsze warunki. Poranna mgła i mokra, śliska nawierzchnia mocno utrudniały jazdę. W efekcie w powiecie doszło do trzech wypadków, w tym jednego tragicznego w skutkach. Około godziny 6.30 na drodze Szczytno – Dźwierzuty 31-latek kierujący toyotą starlet podczas manewru wyprzedzania innego auta stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

Z kolei w Jęczniku kierujący audi a4 26-letni mieszkaniec Gromu nie dostosował prędkości do panujących warunków. Na prostym odcinku stracił panowanie nad pojazdem, wpadł do rowu i dachował. Na ratunek pospieszyli mu strażacy, którzy ewakuowali mężczyznę z samochodu, udzielili pierwszej pomocy i przekazali załodze karetki pogotowia. Kierowca audi nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Kolejny groźnie wyglądający wypadek miał miejsce w Pasymiu na ul. Jana Pawła II, na wysokości gimnazjum. Kierujący oplem astrą nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, dachował i wpadł do rowu. Kierowca i jego pasażer, 6-letni chłopiec mogą mówić o dużym szczęściu – obaj nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

(ew)/fot. Ł. Łogmin

TRAGEDIA W SPYCHOWIE

W środę 17 listopada w Spychowie około godziny 17.00 na wysokości „Zielonego Marketu” kierujący seatem toledo 55-letni Jan K. ze Świętajna uderzył w tył stojącego ciężarowego Mana przewożącego dłużycę. Kierowca samochodu osobowego zginął na miejscu. Towarzyszący mu pasażer doznał jedynie powierzchownych otarć. Jak ustalili policjanci, kierowca ciężarówki był trzeźwy. Najprawdopodobniej przyczyną wypadku stało się niedostosowanie przez kierowcę seata prędkości do panujących warunków.

NAJPIERW POŻYCZAŁ, POTEM GROZIŁ

Na terenie powiatu szczycieńskiego od pewnego czasu działała szajka przestępców zajmujących się wymuszeniami rozbójniczymi. W trakcie zbierania materiału dowodowego policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu dotarli do osób pokrzywdzonych. Okazało się, że sprawcy nawiązywali kontakt z ludźmi będącymi w trudnej sytuacji finansowej. Proponowali im pożyczkę gotówkową na wysoki procent, zawierając jedynie umowy ustne. Potem naliczali wysokie odsetki. Kiedy dłużnik nie był w stanie spłacić należności, wtedy proponowali kolejną pożyczkę na pokrycie poprzedniej. Ofiary przestępców, które nie wywiązały się ze spłaty, były zastraszane. Sprawcy grozili im m.in. spaleniem i porwaniem dzieci. Zastraszone osoby w obawie o życie swoje i najbliższych nie zgłaszały się na policję. Jedna z nich pożyczyła od bandytów 20 tys. złotych. W ciągu pół roku kwota ta urosła do … 120 tys. złotych. Policjanci ze Szczytna we współpracy z antyterrorystami z Olsztyna przeprowadzili wspólne działania, w czasie których w szczycieńskiej pizzerii zatrzymali jednego ze sprawców w trakcie przekazywania pieniędzy. Okazał się nim 35-letni Tomasz W. z Olsztyna. Mężczyzna był wcześniej notowany za wymuszenie rozbójnicze z użyciem broni palnej. Usłyszał już zarzut wymuszenia rozbójniczego. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Tomaszowi W. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

oprac. (ew)