Na piłkarskich boiskach zalega dość gruba warstwa śniegu, ale przygotowania do wiosennej części sezonu trwają w najlepsze. Nasze drużyny mają już za sobą pierwsze spotkania sparingowe.

Pierwsze sparingi
Mimo zimowej aury nasze zespoły rozgrywają już mecze sparingowe

W miniony piątek złagodzono przepisy dotyczące m.in. sportu amatorskiego i można całkowicie legalnie prowadzić zajęcie szkoleniowe na świeżym powietrzu. Najwyżej notowany zespół z naszego powiatu, Błękitni Pasym, nie rozegrał zaplanowanego na weekend meczu ze Startem Nidzica. - Ze względu na warunki pogodowe i stan murawy byliśmy zmuszeni odwołać mecz kontrolny ze Startem Nidzica – informuje nas działacz pasymskiego klubu Paweł Sławiński. - Trenerzy obu drużyn uznali, że lepiej nie ryzykować zdrowia zawodników.

Spotkanie miało się odbyć na boisku ze sztuczną nawierzchnią na olsztyńskich Dajtkach. Na tym samym obiekcie Błękitni zagrali wcześniej z Warmią Olsztyn (rywal z IV ligi) i ulegli przeciwnikowi 0:2. Jak się dowiadujemy, ze względu na sprawy zawodowe, treningi musieli na razie zawiesić Michał Nosowicz, Szymon Chrzanowski, Daniel Gołaszewski oraz Dawid Mikulak. - Mamy nadzieję, że ci ważni zawodnicy jak najszybciej wrócą do treningów i wiosną będziemy mogli oglądać ich na boisku – tłumaczy Paweł Sławiński.

Grę w SKS-ie Szczytno planuje doświadczony Piotr Młotkowski. Z kolei z Błękitnymi trenuje utalentowany wychowanek SKS-u Radosław Krzewski. Dopływ świeżej krwi zapewniają też pasymscy juniorzy młodsi – Wiktor Żubrowski i Emil Chełstowski, przygotowujący się do piłkarskiej wiosny z drużyną seniorów.

Nie próżnują także w Szczytnie. Na początek zespół prowadzony przez Marcina Cieślika przegrał wysoko w Płocku z miejscowym Stoczniowcem 0:5. Zespół SKS-u zmierzył się później z A-klasowymi Dajtkami Olsztyn i wygrał 3:2. Bramki w tym meczu zdobyli: Dawid Manowski oraz testowani w Szczytnie zawodnicy GKS-u Dźwierzuty: Kacper Król i Przemysław Ciebień. Już po zamknięciu bieżącego numeru zespół SKS-u zmierzył się z jedną z czołowych drużyn okręgówki – Orlętami Reszel.

Konkretne przygotowania rozpoczęła także Omulew Wielbark. – W piątek mieliśmy pierwszy wspólny trening – mówi prowadzący drużynę Mariusz Korczakowski. – Z marszu zagraliśmy sparing w Przasnyszu.

R

ywalem był Bartnik Myszyniec. Wielbarczanie przegrali 2:4. Bramki dla Omulwi zdobyli: Jakub Krupiński i Mateusz Tabaka. – Widać było braki. Około 70. minuty opadliśmy z sił – tłumaczy trener Korczakowski. Efektem była strata w końcówce trzech bramek.

Treningów nie wznowił Daniel Włodkowski. Kontuzję leczy wciąż Michał Murawski. Zakończenie występów w Omulwi planuje Cezary Nowakowski, zamierzający kontynuować swoją piłkarską karierę w GKS-ie Szczytno.

Kolejnym sparingowym przeciwnikiem Omulwi będzie Mazowsze Jednorożec, a na liście następnych rywali znajdują się m.in.: Orzyc Chorzele, SKS Szczytno, Tęcza Biskupiec czy Żagiel Piecki.

(gp)