Trzy wyjątkowe artystki gościły w minioną sobotę w Chacie Mazurskiej, w ramach cyklu spotkań „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. O swojej twórczości opowiadały pisarka Grażyna Mączkowska, malarka Agnieszka Zaleska oraz poetka Joanna Budzyńska.

Piórem i pędzlem w chacie
Sobotni wieczór w Chacie Mazurskiej upłynął pod znakiem spotkania z trzema artystkami

Grażyna Mączkowska ujawniła nieco szczegółów dotyczących powstawania najnowszej książki zatytułowanej „Turkawki”. Wspominała, jak zgłębiała wiedzę o fachowym nazewnictwie, technikach malarskich, jak również polskich malarzach. Z kolei Agnieszka Zaleska zwierzała się jak dochodziła do własnego stylu malowania, skąd czerpie inspiracje, dlaczego tańczy i gra w teatrze. Mówiła o tym, jak postrzegała swoje własne obrazy, gdy zastosowała mikrofotografię. Przeczytała też kilka swoich wierszy, co stanowiło świetny wstęp do zaprezentowania ostatniej artystki – poetki Joanny Budzyńskiej, debiutującej tomem wierszy z różnych okresów życia: „Zasłuchana w milczenie”. Skromna i nieśmiała poetka, stając po raz pierwszy przed publicznością, zwierzyła się co skłoniło ją do pokonania samej siebie. - Chodzi o umykający czas. Możemy nie zdążyć ze zrobieniem w życiu tego, na czym nam naprawdę zależy - mówiła.

Wiersze czytała sama autorka, wspierające ją koleżanki - artystki i gospodyni Chaty, Anna Bogusz.

Licznie zgromadzona widownia długo nie opuszczała gościnnych progów chaty. Rozmowy o sztuce ciągnęły się w przyjaznej atmosferze i jeszcze nie jeden wiersz wybrzmiał  tego wieczoru.

(ab)