Zdobycie tytułu Mistrza Polski Wschodniej w kat. 70 kg zajęło Piotrowi Moczydłowskiemu... kilkadziesiąt sekund. Bardziej zmęczony z Białegostoku wrócił Artur Lutostański, ale i on przywiózł z mistrzostw srebro.
- Piotr jak zwykle nie zawiódł. Nie dał jednak białostockiej publiczności pooglądać zbyt wiele - opowiada trener Piotr Zembrzuski. - Pierwsza walka trwała chyba z 5-7 sekund, pojedynek finałowy też zakończył się przed czasem.
Pomiędzy oboma konfrontacjami nasz mistrz miał wolny los - pierwszy w zawodniczej karierze!
Na dokładkę Moczydłowski został wybrany najlepszym zawodnikiem imprezy.
Drugie miejsce w białostockich mistrzostwach zajął Artur Lutostański (75 kg). Po trzech zwycięstwach musiał uznać wyższość reprezentanta kraju, z którym przegrał przez wazari.
Nie powiodło się natomiast innym zawodnikom SKKK. Przemysław Romanowski (80 kg) i Mariusz Martynowicz (65 kg) trafili na późniejszych zwycięzców swoich kategorii i odpadli w początkowej fazie.
SKKK Szczytno w klasyfikacji drużynowej zajął 5. miejsce. Triumfowała Warszawa.
W Białymstoku zaprezentowało się ponad 230 zawodników z 22 ośrodków.
(gp)
2007.03.28