Płonąca niedziela

W niedzielę 26 kwietnia doszło do dwóch groźnych w skutkach pożarów. Pierwszy miał miejsce we wsi Połom, gmina Świętajno około północy. Palił się tam drewniany domek letniskowy. W momencie przyjazdu straży, cały obiekt był objęty ogniem. Mimo podjętej akcji gaśniczej, budynek spłonął. Zniszczeniu uległo też jego wyposażenie. W sąsiedztwie znajdowały się jeszcze dwa podobne domki, dlatego zachodziła obawa, że i je zaatakuje żywioł.

Zaledwie kilka godzin później strażacy zostali zaalarmowani o kolejnym pożarze. Doszło do niego w Rumach, gmina Dźwierzuty. Z nieustalonych na razie przyczyn ogień pojawił się w leżącym na kolonii wsi budynku mieszkalnym z drewnianym poddaszem. Gdy przyjechała straż, cały obiekt płonął.

- Strażacy mieli problem z dojazdem na miejsce ze względu na bardzo zły stan drogi prowadzącej do posesji - informuje st. kpt. Jacek Matejko, oficer prasowy KP PSP w Szczytnie.

Strażacy wynieśli część wyposażenia z parteru budynku. Niestety, dom uległ całkowitemu zniszczeniu. Na szczęście nie ucierpieli jego mieszkańcy, czteroosobowa rodzina złożona z matki i trojga jej dzieci. Wójt gminy Dźwierzuty, który przyjechał do pogorzelców, zobowiązał się, że zabezpieczy im mieszkanie socjalne.

- Wstępnie mamy już dla nich dwupokojowy lokal z kuchnią między Targowem a Targowską Wolą. Gmina zapewni też tej rodzinie podstawowe wyposażenie, w tym meble - mówi wójt Tadeusz Frączek.

Straty wyrządzone przez żywioł oszacowano na ok. 70 tysięcy złotych.

LASY W NIEBEZPIECZEŃSTWIE

Słoneczne dni i przedłużający się brak opadów to sprzyjające warunki dla pożarów w lasach. We wtorek 21 kwietnia wieczorem ogień zauważono w młodniku na terenie Nadleśnictwa Spychowo. Do walki z żywiołem zaanagażowano dwie jednostki straży z naszego powiatu i aż pięć z powiatu mrągowskiego. Pożarem objęte było pół hektara młodnika i taka sama powierzchnia poszycia. Podobne zdarzenie miało miejsce następnego dnia, w środę 22 kwietnia w Olszynach. Tu także palił się młodnik. Również w środę ogień pojawił się w rejonie Szymanek, na terenie Nadleśnictwa Szczytno. Tego samego dnia paliło się też poszycie w Szymanach. Kolejne pożary ściółki odnotowano 24 i 25 kwietnia w Sasku Małym oraz Lejkowie. Strażacy interweniowali również w niedzielę 26 kwietnia w Nartach, gdzie paliło się poszycie w lesie państwowym oraz na terenie prywatnym.

WYBUCH BUTLI

W niedzielę 26 kwietnia w przyczepie stojącej na jednej z posesji w Starych Kiejkutach doszło do wybuchu ważącej 6 kg butli z gazem propan butan. Spowodowany tym pożar przeniósł się na trawę i poszycie. Zagrożony był też przydomowy zbiornik z gazem. W wyniku pożaru doszczętnie spłonęła przyczepa kempingowa wraz z wyposażeniem. Ogień zniszczył też rosnące na posesji drzewka ozdobne.

WYPADEK MOTOCYKLISTY

W sobotę 25 kwietnia wieczorem w Lipowcu jadący motocyklem Kawasaki Janusz S. na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Mężczyzna jechał sam. W chwili przybycia na miejsce służb ratunkowych był przytomny, uskarżał się jednak na ból głowy. Został zabrany przez pogotowie do szpitala w Szczytnie.

ZNĘCAŁ SIĘ NAD MATKĄ

W niedzielę 26 kwietnia na wniosek policji i prokuratury szczycieński sąd zastosował areszt tymczasowy wobec 56-letniego Bogusława D., mieszkańca gminy Pasym. Mężczyzna jest podejrzany o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoją 78-letnią matką. Będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury domowe, podczas których wyzywał kobietę oraz groził pobiciem i pozbawieniem życia. Bogusław D. spędzi w areszcie najbliższe dwa miesiące. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.