Po raz kolejny połączenie brawury z alkoholem omal nie zakończyło się nieszczęściem. W piątkowy wieczór 12 grudnia kierujący volkswagenem passatem 31-latek, jadąc z dużą prędkością, na skrzyżowaniu ulic Polnej, Przemysłowej i Łomżyńskiej nie zdążył w porę wyhamować. W efekcie wpadł na ogrodzenie posesji dawnej oczyszczalni ścieków. Towarzysząca mężczyźnie pasażerka doznała otwartego złamania przedramienia. Pierwszej pomocy udzielili jej strażacy, którzy następnie przekazali poszkodowaną zespołowi ratownictwa medycznego. Kierowcy nic się nie stało. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. 31-latek usłyszał już zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego dozór policji oraz poręczenie majątkowe w wysokości 2 tysięcy złotych.
WYRODNY SYN
Policjanci coraz częściej spotykają się z przypadkami przemocy domowej. Z kolejnym takim bulwersującym zdarzeniem mieli do czynienia w minionym tygodniu. Zaczęło się od telefonicznego zgłoszenia, z którego wynikało, że 57-letni mieszkaniec Pasymia znęca się nad matką. Na miejscu okazało się, że Stanisław S. dręczył kobietę psychicznie i fizycznie przez blisko cztery lata. Szarpał ją, groził pozbawieniem życia, wyzywał i kontrolował, co robi. W dniu zgłoszenia posunął się do rękoczynów – bił matkę pięścią po głowie. Sprawca przemocy został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Wyrodny syn usłyszał już zarzuty. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu na dwa miesiące. Mężczyzna był już w przeszłości karany za podobne przestępstwa. Za znęcanie nad najbliższą osobą grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.