Maciej Wojciechowski wygrał dwa biegi przeprowadzone w miniony weekend: Bieg Fana Pana Stefana i IV Bieg do Ula. Dwukrotnie na drugim miejscu finiszował inny szczytnianin – Mateusz Kazek.
FANI PANA STEFANA
Pretekstem do zorganizowania Biegu Fana Pana Stefana był sportowy jubileusz Stefana Jankowskiego. Na długodystansowych trasach jest on obecny od 30 lat.
- Koledzy pamiętali o moim jubileuszu i urządzili imprezę. Bardzo fajnie to odebrałem. Przyjechali znajomi z różnych stron Polski. Dostałem wiele prezentów – cieszy się jubilat.
- Miałem 46 lat, gdy zacząłem biegać na długich dystansach. Wcześniej biegałem na krótszych, np. na 100 m. Pierwszym moim maratonem był Bieg Juranda. Na swoim koncie mam 119 maratonów, 1 supermaraton i 2 osiemdziesiątki – wylicza Stefan Jankowski.
Ze względu na stan zdrowia pan Stefan w sobotę nie pobiegł, ale w liczącą 10 km trasę wyruszył na rowerze jako pilot. Najszybszy okazał się znany szczycieński biegacz Maciej Wojciechowski, który uzyskał czas 36,08. Na drugim miejscu finiszował inny szczytnianin Mateusz Kazek (36,21), a tuż za nim – Daniel Kochna z Mrągowa (36,22). W czołowej dziesiątce zameldowała się jeszcze trójka zawodników z naszego powiatu. Zenon Klimik (Szczytno) był piąty, Paweł Trzciński (Rozogi) – ósmy, natomiast Artur Ładewski (Kamionek) – dziesiąty. Bieg ukończyły 74 osoby. Prawie połowę uczestników stanowili biegacze z naszego powiatu.
Głównym bohaterem sobotniej imprezy był Stefan Jankowski. Na mecie, umiejscowionej -podobnie jak start - w pobliżu świetlicy w Leśnym Dworze, prezes AKB Krzysztof Wilczek przedstawił w charakterystyczny dla siebie sposób jego sportową sylwetkę.
BIEG PRZEZ PASIEKĘ
Nieco mniej uczestników, bo niespełna czterdziestu, zgromadził na starcie reaktywowany Bieg do Ula.
Z okolic pasieki Józefa Ciechanowicza wyruszyli oni w trasę składającą się z dwóch pętli dookoła Jeziora Dużego Domowego i odcinków łącznikowych – zawodnicy przebiegli m.in. przez budynek na terenie pasieki. Do pokonania było 11,6 km. Podobnie jak w sobotę najlepszy okazał się duet Wojciechowski-Kazek, który uzyskał sporą przewagę już na półmetku. Część zawodników miała poważne problemy z panującą w niedzielę duchotą – na niektórych odcinkach bieg zamieniał się w marsz. Jedna osoba zeszła z trasy.
Najlepszym zawodnikiem z gminy Szczytno okazał się Artur Ładewski z Kamionka, najmłodszą uczestniczka biegu była 15-letnia Marcelina Gajewska, a najstarszym na trasie był 62-letni Janusz Kosowski.
(gp)