Karolina Justyna C. ze Szczytna

Obszerny wybór tekstów, który przesłałaś, pozwala nie tylko na ich interpretację, ale także na uzyskanie informacji o Tobie. To dobrze, chociaż wolałbym skonfrontować je z tym, co sama o sobie napisałabyś w liście. Nie ma się czego bać. Nie gryzę. Chciałbym jednak wiedzieć w jakiej kolejności przesłane wiersze ułożyłaś, kiedy powstały i tym podobne sprawy, które by mi samą pracę ułatwiły, a udzielone rady były bardziej precyzyjne.

Przede wszystkim znalazłem w Twoich tekstach wiele poetyckiej wrażliwości, poetyckiego widzenia świata i zdarzeń, skrupulatny zapis stanów emocjonalnych. Ale...

Zacznę od wad. Przede wszystkim w większości utworów zupełnie nie liczysz się z tym, co w wierszu poszczególne słowa znaczą. Na przykład we współczesnej poezji słowo "kocham" znaczy tyle co nic. Jest do cna ograne. I wiele trzeba się natrudzić, aby w inny sposób wyrazić miłość, swoją lub cudzą. Dotyczy to także wielu innych słów, których używasz. Zwróć na to uwagę. Po drugie masz kłopoty z definiowaniem "podmiotu lirycznego", czyli bohaterów swoich wierszy, z którymi się utożsamiasz. Raz jesteś chłopcem, raz dziewczyną. Chociaż zdarza się też, że bohater jest Tobą, ale jakby kimś z zewnątrz. Taka definicja nawet mi się podoba. TY-poeta zwraca się do CIEBIE-zwykłej dziewczyny.

Wśród Twoich tekstów jest wiele takich, które zasłużyły na pochwałę chociażby za fragmenty. Podoba mi się "O kim?", "Jesteś tylko", "Aniu!", wiersz bez tytułu ("moje oczy są mokre..."), "W przeszłość" i "Krzyk". Prawie dopracowane do końca są wiersze "Uciekając przed wiatrem" i "Martwię się". Szczególnie ten pierwszy, w którym wiatr symbolizuje nieznane ci przeznaczenie. W drugim zaś poniższy fragment:

Martwię się

o tracony czas

Martwię się

o zgubione nadzieje

o miłość,

której nie zaznałam

Martwię się o dziecko

Którego nie urodziłam /.../

Na szczególną uwagę zasługuje też wiersz "Jak płatek śniegu", który przytaczam w całości:

Zamknąłeś mnie

w swojej dłoni

jak płatek śniegu

Gdy otworzysz dłoń

ja zniknę

rozpłynę się

z zapomnieniu

Jednym słowem nie jest źle. Posiedź nad tymi wierszami, poszlifuj je. A poprawione i te zupełnie nowe przyślij - zobaczymy jak rozwijasz swoje poetyckie rzemiosło.

I więcej optymizmu. Z Twoich wierszy wygląda całe zło współczesnego świata.

* * *

Przemysław P. ze Szczytna. Proszę o list i więcej tekstów. Nadesłana kartka wygląda tak, jakbyś lekceważył siebie i to co piszesz. A przy okazji też mnie.

MT

2003.01.29