WYRODNY SYN I SYNOWA
W sobotę 10 stycznia wieczorem policjanci zostali wezwani do interwencji w rodzinie S., zamieszkałej w Cisie (gm. Świętajno). Goszcząca tam z wizytą siostra gospodarza zarzuciła mu i jego żonie, że nie opiekują się matką. Powiadomiła policję, że 94-letnia kobieta leży chora w swoim nie ogrzewanym pokoiku.
Oprócz policjantów do domu państwa S. przybył lekarz, który stwierdził u staruszki zapalenie płuc. Była też niedożywiona i odwodniona. Zabrano ją do szpitala. Następnego dnia stan kobiety uległ znacznemu pogorszeniu. Zmarła na skutek niewydolności płuc.
Policja prowadzi postępowanie, by ocenić czy do zgonu kobiety nie doprowadziło znęcanie się nad nią syna i synowej. Być może odpowiadać będą za zaniechanie opieki nad starszą osobą.
PO ŚLADACH DO KŁUSOWNIKA
Nie pochwalił się "taaaakimi rybami" mieszkaniec gminy Dźwierzuty, który w czwartek 8 stycznia urządził sobie połowy na jeziorze Marksoby od strony Jerutek. Zapalony wędkarz "zapomniał", że skończył się sezon połowu i ustawił wzdłuż brzegu dziesięć tzw. samołówek szczupakowych. Zamocowane w przeręblach patyki z przynętą zauważyli strażnicy straży rybackiej. Po śladach na lodzie dotarli do Andrzeja O. Rybak został zatrzymany pod zarzutem kłusownictwa. Za taki czyn grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Skonfiskowano mu sprzęt, ryb jednak nie zabrano - tylko z tego powodu, że żaden szczupak nie dał się złapać na haczyk.
ZIMOWE PLAGI
Wydawać by się mogło, że w okresie zimowym strażacy mają mniej pracy przy gaszeniu pożarów. To jednak pozory. Prawdziwymi "plagami" o tej porze roku są zapalenia sadz w kominie i pożary śmietników. Najczęściej strażacy gaszą je przy domach, które są indywidualnie ogrzewane przez właścicieli. Domownicy pozbywają się rozżarzonych pozostałości z pieców wyrzucając je wprost do okolicznych śmietników. Zwykle nie zdają sobie sprawy, że przysparzają takim sposobem pracy strażakom, a przede wszystkim stwarzają zagrożenie rozprzestrzenienia się pożaru.
W minionym tygodniu zanotowano trzy przypadki pożarów w śmietnikach - na ul. Lipperta (piątek 9 stycznia), Kolejowej i Nauczycielskiej (niedziela 11 stycznia). Za to mniej niż zwykle było pożarów sadz. W tym tygodniu taki przypadek miał miejsce tylko w piątek 9 stycznia w Trelkówku.
"KRYSTYNA" W WODZIE
Mieliśmy już w Szczytnie hotel w ogniu, tym razem we znaki właścicielom tego typu przybytku dała się wodna awaria. W sobotę 10 stycznia strażacy interweniowali w hotelu "Krystyna", gdzie na skutek pęknięcia rury zalane zostały pomieszczenia na poziomie piwnicy, między innymi znajdujący się tam drink-bar.
CORAZ BEZPIECZNIEJ NA DROGACH
Jak wynika z policyjnych raportów, ubiegły rok minął na drogach spokojniej niż 2002. Nadal jednak głównymi przyczynami zdarzeń pozostają: niedostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych i prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu.
Od stycznia do końca grudnia 2003 r. na drogach powiatu szczycieńskiego zdarzyło się 107 wypadków. To o 26 mniej niż przed rokiem. "Przybyło" za to kolizji. Z ponad 550 przypadków (2002 r.) ich liczba wzrosła do prawie 700. W minionym roku na drogach straciło życie 12 osób, o jedną mniej niż rok wcześniej. "Wynik" 130 rannych jest mniejszy niż rok wcześniej, kiedy to 170 osób doznało obrażeń w czasie korzystania z okolicznych dróg.
Do najbardziej niebezpiecznych szos policjanci zaliczyli w minionym roku trasę Olsztyn-Ostrołęka. Na odcinku przebiegającym przez nasz powiat zdarzyły się 34 wypadki drogowe (o 1 więcej niż wcześniej). Zanotowano tam jednak pokaźny spadek kolizji o 54 przypadki (141 w 2003 r.).
Na drugim miejscu w policyjnym "wypadkowym rankingu" uplasował się szczycieński odcinek trasy Biskupiec-Wielbark. Jednak zdarzyły się tam o 2 wypadki mniej niż przed rokiem (19 w 2003 r.), było też mniej kolizji ( 58, o 6 mniej).
Drogową "trójkę" zamyka trasa z Olsztynka do Pisza wiodąca przez Jedwabno i Szczytno. Na szczycieńskim odcinku zdarzyło się 13 wypadków (również o 6 mniej). Częściej niż przed rokiem dochodziło tam do kolizji drogowych, w 2003 r. odnotowano 58 takich zdarzeń.
Niezbyt optymistyczny obraz przedstawia się w przypadku dróg Szczytna. Zdarzyły się na nich 24 wypadki drogowe i 287 kolizji. Dla porównania rok wcześniej dane te wynosiły odpowiednio 20 i 206.
Policjanci coraz rzadziej spotykają na drogach pijanych kierowców samochodowych. W 2002 r. było ich w sumie 257, w minionym roku - 197. Bez zmian, na poziomie 165 osób, pozostaje liczba przyłapanych rowerzystów po kielichu.
NIE ZDOŁAŁ UCIEC
Nie powiódł się przewrotny plan kierowcy golfa, który zderzył się ze scanią w Korpelach w sobotę 10 stycznia. Sprawca Aleksander A. próbował uciec samochodem z miejsca kolizji. Policjanci jednak dogonili golfa. Najprawdopodobniej odwagi w ucieczce dodał kierowcy alkohol. "Uciekinier" nie chciał jednak poddać się badaniu alkomatem, pobrano mu więc krew.
KOT NA DACHU
Do nietypowego zdarzenia wyjechali szczycieńscy strażacy w poniedziałek 5 stycznia. Jeden z mieszkańców Szczytna zawiadomił ich o kocie uwięzionym na drzewie przy ul. Wańkowicza. Zwierzę, które sprytnie dostało się na gałęzie, ale nie umiało już wrócić z powrotem na ziemię, strażacy zdjęli przy użyciu podnośnika.
2004.01.14