NIEBEZPIECZNE DRZEMKI
O dużym szczęściu może mówić Kazimierz M., który w piątkowe popołudnie 12 grudnia, zapewne po suto zakrapianej imprezie, urządził sobie drzemkę... na torowisku dworca PKP w Szczytnie. Maszynista w ostatniej chwili zauważył śpiącego na ziemi mężczyznę i zaczął hamować. Chociaż mieszkaniec gminy Jedwabno nie uniknął kontaktu ze śrubą podwozia pociągu, po opatrzeniu otarć i potłuczeń w szpitalu, jeszcze tego samego dnia znalazł się w domu.
Co ciekawe, przypadki alkoholowych drzemek na mroźnym powietrzu zdarzają się w naszym mieście coraz częściej. Tylko w czwartek 11 grudnia policjanci dostali wezwanie do nietrzeźwego mężczyzny drzemiącego przy tzw. starym rynku. Zaledwie pół godziny później na pobliskich bagnach wydobyli z wody innego imprezowicza, który przemoczony do suchej nitki i wychłodzony trafił do szpitala.
ŚMIERĆ W ROWIE
W niedzielę 14 grudnia doszło do śmiertelnego wypadku w okolicach Rybna (powiat mrągowski). Mieszkaniec Szczytna Adam C. jadący toyotą carismą prawdopodobnie wpadł w poślizg, wskutek czego jego samochód znalazł się w rowie. W akcji wydobywania kierowcy z samochodu uczestniczyli strażacy szczycieńscy i mrągowscy. Było już jednak za późno na uratowanie mu życia, trzydziestolatek poniósł śmierć na miejscu.
WYWROTKA CIĘŻARÓWKI
W poniedziałek 15 grudnia około godz. 15 skręcający z ul. Warszawskiej w ul. Chrobrego star wywrócił się na bok, uderzając przyczepą w drzewo. Widowiskową wywrotkę spowodowały źle załadowane płyty wiórowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć istniało poważne zagrożenie - nieopodal znajdują się kiosk ruchu i przejście dla pieszych. Sytuacja wyglądała niebezpiecznie, skończyło się jednak na wlepieniu mandatu kierowcy.
DZIK POD BUSEM
Niemało strachu najedli się pasażerowie busa renault, jadącego w kierunku Olsztyna we wtorek 9 grudnia. W okolicach Jęcznik pod koła ich samochodu wpadł... dzik. Zwierzę w niefortunny sposób zakleszczyło się pod autem i chcąc się wydostać, potrząsało busem. Pasażerowie przez dłuższy czas bali się wysiąść z samochodu. Zawiadomili policję, a ta przyjechała na miejsce z leśniczym, który uśpił agresywne zwierzę i tym samym "uwolnił" pechowych podróżników.
TAJEMNICZE PODPALENIA
Wygląda na to, że szczycieńska młodzież, a raczej jej bardziej niepokorni przedstawiciele, znaleźli sobie nową "zabawę". W minionym tygodniu strażacy gasili trzy kontenery, w których ktoś podpalił śmieci. Sprawców należałoby poszukiwać w okolicach podpaleń - ul. Andersa, Lipperta i Bohaterów Września. Jednak jak dotąd nikt nie złapał "piromanów" na gorącym uczynku.
Do podobnego zdarzenia doszło również w piątek 12 grudnia w Pasymiu. Miejscowi ochotnicy gasili tam podpalone przez nieznanego sprawcę dzikie wysypisko śmieci przy stacji PKP.
AKCJA "PIESZY"
Nieco gorzej niż w tamtym roku wypadła środowa (10 grudnia) akcja "Pieszy", podczas której szczycieńscy policjanci przywoływali do porządku łamiących przepisy drogowe pieszych, rowerzystów, motorowerzystów i kierowców. W ciągu jednego dnia skontrolowano 73 uczestników ruchu. Z trzynastu mandatów, osiem wlepiono pieszym, najczęściej za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonych miejscach. Najwięcej żalu do policjantów mieli wielbiciele dwóch kółek, którzy zasłaniali się niewiedzą, że za jeżdżenie po chodnikach można słono zapłacić. W ramach akcji "Pieszy" policjanci udzielili także 58 pouczeń.
IDĄ ŚWIĘTA...
Jak co roku policjanci przypominają, że okres bożonarodzeniowych przygotowań to także świetny czas dla... złodziei. W ferworze kupowania prezentów i świątecznych łakoci łatwo o chwilę zapomnienia. Nie trudno wtedy "podarować" kieszonkowcowi portfel wystający z tylnej kieszeni spodni czy niedbale wrzucony do plastikowej torby. Warto też pamiętać, by przy wychodzeniu z samochodu zabierać ze sobą wartościowe akcesoria - samochodowi włamywacze zwykle upatrują sobie "ofiarę" i obserwują, co zostawią w aucie. Przy świątecznych wyjazdach warto polecić mieszkanie uwadze sąsiada czy znajomego. Dzięki temu wolny czas spędzimy w rodzinnym gronie a nie... szukając sprawiedliwości na posterunku policji.
2003.12.17