BIWAKOWY AWANTURNIK
We wtorek 4 lipca około godziny 22.00 na polu biwakowym na terenie gminy Pasym do wypoczywającego tam wraz z rodziną Grzegorza P. podszedł nieznajomy mężczyzna. Oznajmił zdziwionemu turyście, że ten się z niego śmiał. Na nic zdały się tłumaczenia Grzegorza P., że nic takiego nie miało miejsca. Nieznajomy uderzył go pięścią w rękę. Między obu panami doszło do szarpaniny. Zaatakowany biwakowicz upadł, uderzając głową w swój samochód. Awanturnika obezwładniono, właściciel pola namiotowego odwiózł go do domu. Pokrzywdzony wezwał jednak policję. Około północy, gdy funkcjonariusze przesłuchiwali świadków zdarzenia, ktoś z krzykiem wskoczył na namiot, w którym prowadzili czynności, po czym zbiegł do lasu. Stróże prawa po krótkim pościgu schwytali sprawcę całego zamieszania. Okazał się nim ten sam mężczyzna, który wcześniej napadł na Grzegorza P. Podczas zatrzymania 21-letni Sylwester S., mieszkaniec gminy Pasym stawiał opór. Funkcjonariusze użyli wobec niego siły fizycznej i przewieźli do szczycieńskiej komendy. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, w wydychanym powietrzu miał 2,13 promila alkoholu.
UDERZYŁ I UCIEKŁ
W sobotę 8 lipca o godzinie 17.00 w okolicy miejscowości Dąbrowa w gminie Dźwierzuty kierująca daewoo tico wracała wraz z pasażerem znad jeziora. Nagle zauważyła pędzącego z naprzeciwka środkiem drogi volkswagena golfa. Kobieta próbowała zjechać jak najbliżej pobocza, ale mimo jej wysiłków doszło do czołowego zderzenia aut. Kierująca daewoo oraz jej pasażer zostali odwiezieni do szpitala w Szczytnie. Zasiadający za kierownicą golfa oddalił się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przybyciem policji. Jego pojazd zabezpieczono i ustalono dane właściciela. Funkcjonariusze nie zastali go jednak w domu. Mężczyzna wpadł w ręce stróżów prawa następnego dnia rano. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego zbiegł z miejsca zdarzenia. Wyjaśnił, że kiedy jechał z kolegami nad jezioro, nagle zobaczył zmierzające z naprzeciwka auto. Mimo prób hamowania i zjechania na pobocze, doszło do zderzenia. W chwili zatrzymania 24-letni Wiesław M. był trzeźwy. Policja prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności wypadku i ustalić winnego.
DŁUGA LISTA WIN
W niedzielę 9 lipca tuż po północy na ulicy Szczycieńskiej w Dźwierzutach funkcjonariusze policji zatrzymali do kontroli drogowej kierującego polonezem 19-letniego Kamila C. Stróże prawa wyczuli od niego charakterystyczną woń. Po badaniu alkomatem okazało się, że młodzieniec miał w wydychanym powietrzu 1,66 promila alkoholu. Wraz z nim maluchem podróżował także pasażer. Obaj panowie nie zapięli pasów bezpieczeństwa. Jakby tego było mało, policjanci ustalili jeszcze, że kierowca nie ma w ogóle uprawnień do prowadzenia auta. Teraz Kamila C. czeka trudna przeprawa przed sądem, ponieważ lista jego win jest dość długa. Odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa przewożonego pasażera, kierowanie bez uprawnień i bez zapiętych pasów.
SUCHO W LASACH
Ostatnie upały spowodowały wzrost zagrożenia pożarowego w lasach. W minionym tygodniu szczycieńscy strażacy aż sześć razy gasili płonącą ściółkę. We wtorek 4 lipca ogień pojawił się w lesie sosnowo-świerkowym na terenie Leśnictwa Łuka. Następnego dnia paliło się poszycie w okolicy miejscowości Kwiatuszki, gmina Rozogi. W czwartek 6 lipca strażacy gasili palącą się ściółkę na terenie Leśnictwa Narty. Tego samego dnia wybuchł pożar w 15-letnim lesie sosnowym w okolicy Lipowca. Żywioł ogarnął 50 m2 poszycia. W piątek 7 lipca paliła się ściółka w rejonie miejscowości Kowalik w gminie Rozogi. W niedzielę 9 lipca w okolicy Sędrowa spłonął stojący w lesie opel astra. Ogień z auta przeniósł się na poszycie w młodniku sosnowym, niszcząc około 5 arów ściółki.
PODRÓŻ NA PÓŁCE
We wtorek 4 lipca około godziny 19.30 na trasie Grom - Elganowo policjanci zauważyli, że na półce za tylnym siedzeniem renaulta podróżuje młoda pasażerka. Ten niecodzienny widok skłonił funkcjonariuszy do zatrzymania pojazdu do kontroli. Za kierownicą auta zasiadał 39-letni Andrzej R., a towarzyszyły mu dwie córki w wieku 18 i 13 lat. Niekonwencjonalne miejsce podróżowania wybrała młodsza z dziewcząt. Podczas kontroli funkcjonariusze wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,30 promila.
Z DROGI DO ROWU
W niedzielę 9 lipca około godziny 16.00 na trasie Pasym - Grzegrzółki kierujący volkswagenem passatem Piotr J. wpadł w poślizg i zjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna zdołał opuścić pojazd o własnych siłach, ale podróżujący wraz z nim pasażer został uwięziony wewnątrz. Mieszkańcowi gminy Purda na ratunek pospieszyli strażacy, który wydobyli go z auta i udzielili mu pomocy przedmedycznej.
NOCNA POŻOGA
W poniedziałek 10 lipca w Romanach, tuż po północy, wybuchł pożar stodoły. Kiedy na miejsce przybyła straż, budynek był już zawalony. Obiektu nie udało się uratować. Wewnątrz spłonęły m.in. dwa silniki elektryczne, 2 tony zboża i sieczkarnia. Ogień zagrażał także znajdującej się obok drewnianej stodole, ale działania strażaków zapobiegły rozprzestrzenieniu się żywiołu. W wyniku pożaru ucierpiał właściciel gospodarstwa, który ratując uwiązane na łańcuchu psy, doznał oparzenia ręki. Przyczyny zdarzenia na razie nie ustalono.
PROMILE I ZŁAMANY ZAKAZ
We wtorek 4 lipca w Leśnym Dworze policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego fiatem 126p 46-letniego Marka M. Mężczyzna był nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu miał 3,71 promila alkoholu. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Wcześniej odebrał mu je sąd.
2006.07.12