UKRÓCONY PROCEDER
W piątek 31 marca na terenie Centrum PKS na ul. Piłsudskiego zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież paliwa.
Około godziny 22.45 sygnał o podejrzanym procederze otrzymał dyżurny komendy. Do zdarzenia miało dojść w bazie Centrum PKS na ulicy Piłsudskiego. Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali tam kierowcę służbowej ciężarówki oraz ujawnili ok. 80 litrów paliwa przelanego do plastikowych baniek. Wstępnie ustalono, że w firmie, w której mężczyzna pracował od dłuższego czasu dochodziło do podobnych kradzieży. W celu ukrócenia procederu, szef zakładu postanowił obserwować pojazdy opuszczające jego teren. Do tego celu zaangażował zewnętrzną agencję ochroniarską. Ochroniarze śledzili kierowcę ciężarówki i to oni zawiadomili policję o kradzieży paliwa. Jak się okazało, przyłapany na gorącym uczynku 48-letni Andrzej K. po rozpoczęciu pracy pojechał do swojego znajomego i razem z nim spuścił paliwo z baku. To, co ukradł, zamierzał sprzedać koledze. Zatrzymano także 56-letniego Janusza Z., który pomagał w kradzieży. Obaj noc spędzili w areszcie. Wartość poniesionych strat właściciel oszacował na 290 złotych. Obu mężczyznom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
NOŻEM W BRZUCH
W środę 28 marca około godziny 1.00 przed jednym ze szczycieńskich lokali między dwoma mężczyznami doszło do utarczki słownej, a potem szarpaniny. Po kilku minutach jeden z nich wrócił do środka. Po pewnym czasie zjawił się tam również 28-letni Mirosław G. Mieszkaniec Szczytna trzymał w ręku nóż. Bez zastanowienia zadał 25-latkowi cios w brzuch i uciekł. Na miejsce przybyło pogotowie oraz policja. Świadkowie zdarzenia dokładnie opisali wygląd sprawcy, co ułatwiło funkcjonariuszom wytypowanie podejrzanego. Kilka godzin później zatrzymali go w mieszkaniu ojca. Na razie nie wiadomo, co było motywem działania Mirosława G. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Kilka tygodni temu 28-latek opuścił zakład karny, w którym odbywał karę za przestępstwa przeciwko mieniu. Poszkodowany trafił do szpitala, jego stan lekarze określili jako stabilny.
ZŁAPANI NA FOTORADAR
Spore zaskoczenie spotkało kierowców szarżujących po ulicach Szczytna w środę 28 marca. Tego dnia szczycieńscy policjanci po raz pierwszy przeprowadzili akcję z wykorzystaniem fotoradaru wypożyczonego z komendy w Mrągowie. Szczycieńska jednostka na razie nie dysponuje takim urządzeniem. W ciągu zaledwie 3,5 godzin pracy z fotoradarem policjanci zebrali obfite żniwo. Stróże prawa zarejestrowali 43 kierowców przekraczających prędkość. Większość z nich to mieszkańcy Szczytna i gminy Szczytno. Rekordzistą okazał się kierujący samochodem... nauki jazdy. Pędził on ulicą Władysława IV z prędkością 94 km/h, podczas gdy przepisy dopuszczają w tym miejscu maksymalnie 50 km/h.
- Mężczyźnie grozi od 300 do 400 złotych grzywny oraz otrzymanie ośmiu punktów karnych - informuje rzecznik prasowy KPP w Szczytnie komisarz Ewa Żyra.
Kary nie ominą również pozostałych amatorów szybkiej jazdy. Policja zapowiada też, że na tym nie koniec.
- Podobne akcje będą powtarzane cyklicznie nawet kilka razy w miesiącu - mówi Ewa Żyra.
PŁONĄ TRAWY I ŚCIÓŁKA
Po raz kolejny nadmierną aktywnością wykazali się podpalacze traw. W minionym tygodniu ze skutkami ich bezmyślności szczycieńscy strażacy musieli walczyć przeszło dwadzieścia razy. Trawy paliły się m.in. w Gromie, Linowie, Elganowie, Młyńsku, Pasymiu oraz w Szczytnie na ulicach Żeromskiego, Śląskiej, Przemysłowej i Bartnej Stronie. Suche i ciepłe dni sprawiły, że wzrosło także zagrożenie pożarowe w lasach powiatu. We wtorek 27 marca strażacy gasili poszycie w Świętajnie, a dwa dni później w szkółce leśnej w Wielbarku.
ŚMIERĆ W DYMIE
W sobotę 31 marca około 8.00 rano w jednym z pomieszczeń domu jednorodzinnego w Piasutnie zapaliła się wersalka. Strażacy odnaleźli tam 32-letniego Adama K., właściciela obiektu. Wynieśli go z budynku i przekazali załodze karetki pogotowia. Lekarz stwierdził jednak zgon mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci było zaczadzenie. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja i prokuratura.
ROWERZYSTKA REKORDZISTKA
W miniony weekend policjanci zatrzymali jedenastu nietrzeźwych kierujących. Okazuje się, że prowadzenie pojazdów po kieliszku wcale nie jest domeną panów. Panie starają się im dorównać i, niestety, często sztuka ta im się udaje. Tak było w przypadku 49-letniej Wiesławy K., która w niedzielę 1 kwietnia w Borkach Rozoskich kierowała rowerem, mając w wydychanym powietrzu 2,84. Ten wynik to rekord ubiegłego tygodnia. Rowerzystka została zatrzymana. Policja skierowała do sądu wniosek o rozpatrzenie tej sprawy w trybie przyspieszonym.
oprac.: (łuk)
2007.04.04