Choć w gminie Świętajno oficjalnie dba się o środowisko, to jednak rzeczywistość odsłania przykre widoki.
Ekologiczna gmina
W planie rozwoju lokalnego, w części dotyczącej gospodarki odpadami, zanotowano, że na terenie gminy umowy o wywóz śmieci podpisało 70% właścicieli posesji indywidualnych, 60% posiadaczy domków letniskowych, 75% podmiotów gospodarczych i wszystkie instytucje. Ponadto, po przeprowadzeniu intensywnej akcji informowania społeczeństwa o zasadach utylizacji odpadów, czyli o obowiązku podpisywania umów z koncesjonowaną firmą na wywóz nieczystości, około dwieście osób zadeklarowało chęć ich podpisania.
Tymczasem gmina grzęźnie w śmieciach podrzucanych w okolice nieczynnych już od czterech lat wysypisk w Świętajnie i Spychowie.
Nielegalne wysypisko
Kilka metrów za starym świętajeńskim wysypiskiem ludzie zaczęli składować śmieci. Cegły, materiały pochodzące z budowy, meble, skrzynki, zabawki i inne rzeczy.
- Przyjeżdżają tu traktorami z przyczepami i wysypują śmieci. Niektórzy przywożą na wózkach meble czy śmieci z gospodarstw domowych - twierdzi mieszkające nieopodal małżeństwo.
Sporą część zajmują odpady przywiezione z cmentarzy. Walają się wieńce, znicze i kwiaty.
Jak tam trafiły?
W całej gminie licencję na wywóz nieczystości ma przedsiębiorstwo "Fuks" z Ostrołęki. Dotyczy to także cmentarzy.
Jeśli tak, to skąd specyficzne, cmentarne śmieci znalazły się na przydrożnym polu, tuż pod lasem? Okazuje się jednak, że "Fuks" nie ma w swoich obowiązkach zabierania śmieci, które nie mieszczą się w koszach. Być może to one właśnie trafiły na przydrożne pole. Ale kto je tam wywiózł?
Zeznania świadków zaprowadziły "Kurka" do Kółka Rolniczego w Świętajnie, którego kierowniczka potwierdziła, iż to ich firma wywoziła śmieci z cmentarzy (od kilku już lat zresztą). Robią to na zlecenie ZGKiM w Świętajnie. Dokąd wywożone są śmieci?
- Chyba na wysypisko - Barbara Pieńkowska ma wątpliwości, ale twierdzi, że o miejscu składowania odpadów będzie wiedział kierownik ZGKiM, który im to zleca.
- Śmieci z naszych cmentarzy wywozi "Fuks", innej odpowiedzi nie będzie - zaprzecza słowom kierowniczki Kółka Rolniczego szef ZGKiM.
Brak informacji
Gminni urzędnicy cztery miesiące temu dowiedzieli się od "Kurka" o zdezaktualizowanych informacjach umieszczonych przed zamkniętymi składowiskami śmieci. Zostały one zdjęte kilka dni po naszej interwencji, jednak do dziś nie powieszono nowych.
- A co, pali się? - kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie kryje irytacji z powodu naszej dociekliwości. - W stosownym czasie zostaną powieszone - rzuca tylko.
Kiedy? Na to pytanie odmawia odpowiedzi.
Joanna Radziewicz
2005.01.19