Gdy w niedzielę 11 maja 2025 r. jechałam na Plac Juranda, by spotkać z miłośnikami rowerowych wypraw - aura nie rozpieszczała.
Jednak znając zachowania kapryśnej pogody liczyłam na jej łaskawość i nie rozczarowałam się. Specjalnie dla siedmiu rowerzystów zaświeciło słońce. Wprawdzie pojawiało się i chowało, ale najważniejsze – nie padało. Przemieszczając się na jednośladach podziwialiśmy majowe piękno natury. Ciesząc się jednocześnie, że taka wyprawa to wspaniała forma zdrowego i aktywnego wypoczynku. Pogoda dopisała, a mazurska przyroda pięknem zachwycała.
Grażyna Saj-Klocek